Gwoli ścisłości divenire rzeczywiście znaczy "stać się" , aczkolwiek jest to forma archaiczna, bardzo rzadko używana w dzisiejszym włoskim zastąpiona przez diventare
Jak dla mnie to opowiadanie jest nie tyle metaforycznie nietrafione, co przesycone ironią, zakamuflowaną pod pozorem banalności niektórych stwierdzeń, czy porównań. Sytuacja przedstawiona w tekście jest trochę groteskowa, postaci przerysowane (sposób wypowiedzi), otoczenie przypomina dekoracje... Jeżeli zamiarem autora była hiperbolizacja, "wykrzywienie" pewnych schematów, to uważam że mu się to udało. :-)
No i jeszcze kwestia francuskiego, pamiętajmy o tym, że w literaturze można pozwolić sobie na nieco więcej, niż na przykład w tekście naukowym. ^^
"...jeśli się zgodzisz poproszę Cię kiedyś o opinię." - w porządku, tylko weź poprawkę, że nie jestem jakimś znawcą i będzie to bardzo subiektywna ocena. pozdrawiam
Tekst słabszy niż poprzednie (co mnie, szczerze mówiąc, dość zaskoczyło), przede wszystkim ze względu na niezbyt trafną metaforykę i niezamierzona egzaltację. Kilka ładnych fragmentów („nim odejdą w smutną niepamięć fotografii”; „A co ze smutkiem? / – Zabierz”; „senne popołudnie pełne aromatu parzonej kawy”).
Do poprawy:
• „Uciekł do rzek, których kilka rozpoczynało tutaj właśnie, swój bieg ku morskim falom” – dałabym albo: „rozpoczynało, tutaj właśnie, swój bieg”, albo „rozpoczynało tutaj właśnie swój bieg”;
• „Myśl o kawie nieoczekiwanie ogrzała jego zmarznięte tętnice” – nie bardzo podoba mi się to porównanie, bo wychodzi z niego, że główny bohater tylko tętnice ma zmarznięte, a pozostałe części ciała już nie, co raczej jest niemożliwe;
• „ilość kanałów wspomnianych wcześniej rzek” – usunęłabym „wspomnianych wcześniej” – taka konstrukcja może kojarzyć się z tekstem naukowym, w których często używa się określeń typu „wspomniane wyżej”, „przywołane już”;
• „Ale tu miała, nieco” – bez przecinka po „miała”;
• „przez chwilę powierzając” – po „chwilę” przecinek;
• „odszedł szukając” – po „odszedł” przecinek;
• „zalewała go, coraz to” – bez przecinka po „go”;
• „Szedł szukając tamtej ulicy” – po „szedł” przecinek;
• „razem, kilkukrotnie” – bez przecinka po „razem”;
• „drogi, jednego” – bez przecinka po „drogi”;
• „Jego smutne oczy nie miały ochoty na szklistość, a ta usłużnie nie nawiedzała ich” – sugeruję przeredagować, zdanie niezbyt fortunne;
• „dokładnie tam gdzie pamiętał” – przecinek po „tam”;
• „Wcześniej wydawała mu się być metalową” – sugerowałabym prostsze: „Wcześniej wydawała mu się metalowa”;
• „człowieka nawet, gdy inny” – „człowieka, nawet gdy inny”;
• „Czy jazda nocnym pociągiem nie miała sensu?” – sugerowałabym albo „Czyżby jazda nocnym pociągiem nie miała sensu?”, albo „Czy jazda nocnym pociągiem miała sens?”;
• „Dziś nastał jego koniec, zgodnie z przepowiadaniami’ – niejasne, czy zaimek „jego” odnosi się do narratora czy do rzeczownika „świat”; „przepowiedniami”;
• „Tylko, że nikt poza” – bez przecinka między „tylko” a „że”;
• „dlatego, że” – bez przecinka między „dlatego” a „że”;
• „chwiejnym pismem napisał.” – sugerowałabym „chwiejnym literami napisał”, żeby uniknąć powtórzenia „pismem” „napisał”. Na końcu zdania zamiast kropki proponuję dwukropek;
• „myśl, znów” – bez przecinka po „myśl”;
• „wypełniła jego zbolałe od wagonowych siedzeń kości” – mocno niefortunne określenie – „zbolałe od wagonowych siedzeń kości” kojarzą się przede wszystkim z pupą, a tego miejsca myśli raczej nie nawiedzają ;);
• „Zabrał, więc różę ze szpary i znów otulił płaszczem” – bez przecinka po „zabrał”. Sugerowałabym „i znów otulił kieszenią / schował pod płaszczem”, bo tak można odnieść wrażenia, że cały płaszcz został owinięty wokół róży;
• „jej perfum, które rozsiane niebanalnie” – do przeredagowania. Nie mam w tym momencie przy sobie słownika, ale na 90% tylko „ktoś może rozsiewać zapach czegoś”, sam zapach nie może być rozsiany. Dodatkowo przysłówek „niebanalnie” jest niepoprawnie użyty w tym kontekście – bo co to znaczy, że perfumy zostały „niebanalnie rozsiane”? Trochę tu, trochę tam? Ale to jest sprzeczne z naturą zapachu, który jest „ciągły”;
• „Usiadł na ławce czując” – po „ławce” przecinek;
• „róża na jego sercu cierpi straszliwie” – sugerowałabym przeredagować – zdanie mocno egzaltowane;
• „łączyła owo miejsce z tym” – „łączyła miejsce to z tym”;
• „Linia ta miała numer parzysty, zupełnie jak jego dotychczasowe poczynania” – zdanie niejasne – co ma znaczyć określenie, że „poczynania bohatera były parzyste”? Że powtarzał swoje czynności? Ale wcześniejszy tekst tego nie sugeruje;
• „pieszych, ukazała” – bez przecinka po „pieszych”;
• „Podszedł do niej spoglądając” – po „niej” przecinek;
• „które pamiętał tak jak psa czy furtkę.” – po „pamiętał” przecinek. W ogóle usunęłabym porównanie „jak psa czy furtkę”, ponieważ stawia ludzkie oczy, „zwierciadło duszy”, na równi ze zwierzętami i rzeczami;
• „Ich życie, nie zdawało się już biec niesłychanie” – „Ich życie nie zdawało się już biec, niesłychanie”. A tak w ogóle to sugerowałabym przeredagowanie tego zdania – trudno sobie wyobrazić „bieg życia oczu”, a jeśli nie, to przynajmniej rezygnację z inwersji („Ich życie zdawało się już nie biec”);
• „kiedy przemówił.” – po „przemówił” sugeruję dwukropek zamiast kropki;
• „Mam coś dla Ciebie” – „ciebie” małą (to nie jest list czy e-mail);
• „dławiąc się łzą albo całym ich potokiem” – zdanie do przeredagowania – niejasne, czym się dławił bohater, jedno wyklucza drugie;
• „Ale ona udała, że nie słyszała” – sugeruję „słyszy”, żeby uniknąć rymu „udała” – „słyszała”;
• „papierosy uśmiechając” – po „papierosy” przecinek;
• „Zatrzymał się rozbudzając” – po „się” przecinek;
• „Za siebie nie martwiąc się o to czy” – przecinki po „siebie” i „to”;
• „głowie, zagrał” – bez przecinka po „głowie”;
• „przez palce jego przebiegała, gładząc włosy jej delikatnie” – zrezygnowałabym z inwersji w tym zdaniu („przez jego palce przebiegała, gładząc jej włosy delikatnie”), bo przez nią wydaje się ono manieryczne;
• „wsłuchany przez chwilę szukając” – po „chwilę” przecinek;
• „tejże melodii” – „tej melodii”;
• „przypomniał sobie, „Divenire” to znaczy zostać!” – „przypomniał sobie – „Divenire” to znaczy „zostać”!”.
Kobieto ze złą buzią
Masz rację, poszukałem w słowniku dobrze i rzeczywiście znaczy zostać ale w kontekście kimś... Błąd rzeczowy, wynikający z mojego niedouczenia... Mea culpa. Ale nie będę zmieniał tytułu, bo to opowiadanie straci sens. Niech więc będzie sobie, ten błąd i od tej pory zaakceptuję go jako "celowy zabieg".
Agato
Książka jest w trakcie pisania, jeśli się zgodzisz poproszę Cię kiedyś o opinię. Pytanie o nią znajomych zazwyczaj kończy się stwierdzeniem "no fajne" - a przecież nie o to chodzi.
No i jeszcze kwestia francuskiego, pamiętajmy o tym, że w literaturze można pozwolić sobie na nieco więcej, niż na przykład w tekście naukowym. ^^
Do poprawy:
• „Uciekł do rzek, których kilka rozpoczynało tutaj właśnie, swój bieg ku morskim falom” – dałabym albo: „rozpoczynało, tutaj właśnie, swój bieg”, albo „rozpoczynało tutaj właśnie swój bieg”;
• „Myśl o kawie nieoczekiwanie ogrzała jego zmarznięte tętnice” – nie bardzo podoba mi się to porównanie, bo wychodzi z niego, że główny bohater tylko tętnice ma zmarznięte, a pozostałe części ciała już nie, co raczej jest niemożliwe;
• „ilość kanałów wspomnianych wcześniej rzek” – usunęłabym „wspomnianych wcześniej” – taka konstrukcja może kojarzyć się z tekstem naukowym, w których często używa się określeń typu „wspomniane wyżej”, „przywołane już”;
• „Ale tu miała, nieco” – bez przecinka po „miała”;
• „przez chwilę powierzając” – po „chwilę” przecinek;
• „odszedł szukając” – po „odszedł” przecinek;
• „zalewała go, coraz to” – bez przecinka po „go”;
• „Szedł szukając tamtej ulicy” – po „szedł” przecinek;
• „razem, kilkukrotnie” – bez przecinka po „razem”;
• „drogi, jednego” – bez przecinka po „drogi”;
• „Jego smutne oczy nie miały ochoty na szklistość, a ta usłużnie nie nawiedzała ich” – sugeruję przeredagować, zdanie niezbyt fortunne;
• „dokładnie tam gdzie pamiętał” – przecinek po „tam”;
• „Wcześniej wydawała mu się być metalową” – sugerowałabym prostsze: „Wcześniej wydawała mu się metalowa”;
• „człowieka nawet, gdy inny” – „człowieka, nawet gdy inny”;
• „Czy jazda nocnym pociągiem nie miała sensu?” – sugerowałabym albo „Czyżby jazda nocnym pociągiem nie miała sensu?”, albo „Czy jazda nocnym pociągiem miała sens?”;
• „Dziś nastał jego koniec, zgodnie z przepowiadaniami’ – niejasne, czy zaimek „jego” odnosi się do narratora czy do rzeczownika „świat”; „przepowiedniami”;
• „Tylko, że nikt poza” – bez przecinka między „tylko” a „że”;
• „dlatego, że” – bez przecinka między „dlatego” a „że”;
• „chwiejnym pismem napisał.” – sugerowałabym „chwiejnym literami napisał”, żeby uniknąć powtórzenia „pismem” „napisał”. Na końcu zdania zamiast kropki proponuję dwukropek;
• „myśl, znów” – bez przecinka po „myśl”;
• „wypełniła jego zbolałe od wagonowych siedzeń kości” – mocno niefortunne określenie – „zbolałe od wagonowych siedzeń kości” kojarzą się przede wszystkim z pupą, a tego miejsca myśli raczej nie nawiedzają ;);
• „Zabrał, więc różę ze szpary i znów otulił płaszczem” – bez przecinka po „zabrał”. Sugerowałabym „i znów otulił kieszenią / schował pod płaszczem”, bo tak można odnieść wrażenia, że cały płaszcz został owinięty wokół róży;
• „jej perfum, które rozsiane niebanalnie” – do przeredagowania. Nie mam w tym momencie przy sobie słownika, ale na 90% tylko „ktoś może rozsiewać zapach czegoś”, sam zapach nie może być rozsiany. Dodatkowo przysłówek „niebanalnie” jest niepoprawnie użyty w tym kontekście – bo co to znaczy, że perfumy zostały „niebanalnie rozsiane”? Trochę tu, trochę tam? Ale to jest sprzeczne z naturą zapachu, który jest „ciągły”;
• „Usiadł na ławce czując” – po „ławce” przecinek;
• „róża na jego sercu cierpi straszliwie” – sugerowałabym przeredagować – zdanie mocno egzaltowane;
• „łączyła owo miejsce z tym” – „łączyła miejsce to z tym”;
• „Linia ta miała numer parzysty, zupełnie jak jego dotychczasowe poczynania” – zdanie niejasne – co ma znaczyć określenie, że „poczynania bohatera były parzyste”? Że powtarzał swoje czynności? Ale wcześniejszy tekst tego nie sugeruje;
• „pieszych, ukazała” – bez przecinka po „pieszych”;
• „Podszedł do niej spoglądając” – po „niej” przecinek;
• „które pamiętał tak jak psa czy furtkę.” – po „pamiętał” przecinek. W ogóle usunęłabym porównanie „jak psa czy furtkę”, ponieważ stawia ludzkie oczy, „zwierciadło duszy”, na równi ze zwierzętami i rzeczami;
• „Ich życie, nie zdawało się już biec niesłychanie” – „Ich życie nie zdawało się już biec, niesłychanie”. A tak w ogóle to sugerowałabym przeredagowanie tego zdania – trudno sobie wyobrazić „bieg życia oczu”, a jeśli nie, to przynajmniej rezygnację z inwersji („Ich życie zdawało się już nie biec”);
• „kiedy przemówił.” – po „przemówił” sugeruję dwukropek zamiast kropki;
• „Mam coś dla Ciebie” – „ciebie” małą (to nie jest list czy e-mail);
• „dławiąc się łzą albo całym ich potokiem” – zdanie do przeredagowania – niejasne, czym się dławił bohater, jedno wyklucza drugie;
• „Ale ona udała, że nie słyszała” – sugeruję „słyszy”, żeby uniknąć rymu „udała” – „słyszała”;
• „papierosy uśmiechając” – po „papierosy” przecinek;
• „Zatrzymał się rozbudzając” – po „się” przecinek;
• „Za siebie nie martwiąc się o to czy” – przecinki po „siebie” i „to”;
• „głowie, zagrał” – bez przecinka po „głowie”;
• „przez palce jego przebiegała, gładząc włosy jej delikatnie” – zrezygnowałabym z inwersji w tym zdaniu („przez jego palce przebiegała, gładząc jej włosy delikatnie”), bo przez nią wydaje się ono manieryczne;
• „wsłuchany przez chwilę szukając” – po „chwilę” przecinek;
• „tejże melodii” – „tej melodii”;
• „przypomniał sobie, „Divenire” to znaczy zostać!” – „przypomniał sobie – „Divenire” to znaczy „zostać”!”.
Masz rację, poszukałem w słowniku dobrze i rzeczywiście znaczy zostać ale w kontekście kimś... Błąd rzeczowy, wynikający z mojego niedouczenia... Mea culpa. Ale nie będę zmieniał tytułu, bo to opowiadanie straci sens. Niech więc będzie sobie, ten błąd i od tej pory zaakceptuję go jako "celowy zabieg".
Agato
Książka jest w trakcie pisania, jeśli się zgodzisz poproszę Cię kiedyś o opinię. Pytanie o nią znajomych zazwyczaj kończy się stwierdzeniem "no fajne" - a przecież nie o to chodzi.
Myślę, że jakbyś napisał kiedyś książkę, sięgnęłabym po nią.