Dziękuję za wszelkie komentarze, a wiersz jak wiersz. Moi drodzy, to tylko tak próba opisania tego co mnie fascynuje i interesuje. Gdy zacznę opisywać modele militarne w skali 1:35, śmiało możecie popukać się w głowę w moim kierunku, dużo uśmiechu Wam życzę
Jest racja, wiersz broni się sam. Ma też prawo mieć każdy swoje zdanie, aby nie obrażał. Ja nie znam tego czegoś w specyfice żydowskiej, cmentarzy też. Przyznaję że ta kultura jest mi obca, nie znaczy że nie szanuję. Przeczytałem i nie wiem czy jest dobry bo nie mnie oceniać. Pozdrawiam serdecznie.
nie oceniam bo się nie znam,dla mnie czysta poezja,graty;mówisz o dystansie a wchodzisz w polemikę,poezja jest zbyt osobistą formą wyrażania się(dobra sama się obroni),a na tym portalu za dużo pychy,mało pokory i krytyków z kosmosu:)pozdrawiam
Bluszcz na tym cmentarzu jest jednocześnie śladem zapomnienia, zaniedbania i przedstawia bardzo smutny widok, oczywiście ważniejsze pomniki są odnowione, np. Mauzoleum Poznańskiego. Ten wiersz jest jak kamyczek na macewie, ot ... jedynie pamięć i refleksja nad tym co się wydarzyło, bardzo mnie wzburzyły przestrzelone medaliony, nie wiem w jakim okresie uległy dewastacji...
Mnie się podoba,w małej treści dałaś tyle emocji-normalnie każdy wers taki jest.
Jak np ten bluszcz co tuli nagrobki-dam najwyższą notę bo przemiawia aż poczułam chłód...
no nie pomyliłam się
Jak np ten bluszcz co tuli nagrobki-dam najwyższą notę bo przemiawia aż poczułam chłód...