Nie czytuję horoskopów, ale forma przepowiedni nie ma tu miejsca. Jeśli ktoś choć przez chwilę czuł się samotny, powinien utożsamiać się z gł. bohaterem. Tak, człowiek nie posiada w sobie za grosz logiki, cały utkany jest ze sprzeczności. Samotność przeradza się w chorobę, trudno przebić ten introwertyczny mur, którym się otacza... Trzeba upaść na samo dno, by usłyszeć pukanie od spodu, jak ktoś powiedział... Bohater upadł na dno myśli, tkwi w ciasnym wąskim ''tunelu'', i póki nie musi dotykać ludzi, czuje się bezpieczny. A osobiście życzę braku odczuwania samotności i mnóstwa przyjaciół :-), coś co prowadzi do dyskusji, jest nieźle napisane, i z tego należy się cieszyć.
I tu się z Tobą zgodzę Gaj. I dlatego, w moim przekonaniu, trzeba go opisywać takim jakim jest, z całą urodą, brzydotą i dobrodziejstwem inwentarza. I nie tworzyć jakiegoś sztucznego "chciejstwa", z którego cała smutna prawda i tak wyjdzie między wersami. ;-)
Człowiek nie jest "logiczny", wewnętrznie "spójny" i aby było zabawniej - ma skłonność do "wykluczających" się wzajemnie działań. Sama to udowadniasz swoimi opowiadaniami cloudio :)
A... i lubi horoskopy...;)
Czuję się wywołana do tablicy, a zatem:
"Do każdego odnosi się z szacunkiem, bo ceni ludzi" a contrario "Wystarcza czasem kilka słów, by wytrząsnąć z nich to bezpodstawne samozadowolenie. "Samotnik czasami świadomie prowokuje, stwarza badawcze okazje. Na początek odwraca uwagę od siebie. Kieruje rozmowę na temat, który wzbudza ogólne zainteresowanie
" a contrario "Samotnik w człowieku zawsze widzi... człowieka. Obrazu nie przysłania mu kolor skóry, status majątkowy czy społeczny, narodowość, wiek, płeć."
Przeczytałam uważnie i jest to niestety niespójny, nielogiczny i wzajemnie się wykluczający horoskopowy bełkot. Za co z góry przepraszam, bo to pewnie znowu moja wina :-(
Miło mi czytać takie komentarze. Tym bardziej, że we wszystkie trzy części włożyłam kawał serca ;) Wzmiankę o 'horoskopie z miesięcznika dla niewiast' nie wiem, jak skomentować i chyba nawet nie chcę dociekać...
Pozdrawiam serdecznie tych, którzy tekst przeczytali :)
wyrzucił świat poza nawias
bez cegieł w plecaku wiatr
wskazał mu kierunek
róża w dłoni
co z tego że błądzi
A... i lubi horoskopy...;)
"Do każdego odnosi się z szacunkiem, bo ceni ludzi" a contrario "Wystarcza czasem kilka słów, by wytrząsnąć z nich to bezpodstawne samozadowolenie. "Samotnik czasami świadomie prowokuje, stwarza badawcze okazje. Na początek odwraca uwagę od siebie. Kieruje rozmowę na temat, który wzbudza ogólne zainteresowanie
" a contrario "Samotnik w człowieku zawsze widzi... człowieka. Obrazu nie przysłania mu kolor skóry, status majątkowy czy społeczny, narodowość, wiek, płeć."
Przeczytałam uważnie i jest to niestety niespójny, nielogiczny i wzajemnie się wykluczający horoskopowy bełkot. Za co z góry przepraszam, bo to pewnie znowu moja wina :-(
Pozdrawiam serdecznie tych, którzy tekst przeczytali :)