..Och Jollla..czasem parę muszę puścić w gwizdek,bym nie okazał się żadnym krwi owieczek..wilkiem :)..akurat tak trafiło na trzecią,przed końcem zawsze mięknę :) - pozdrówka :)
trzecia strofa jakby nie Twoja ;) trzeba być otrzaskanym z Twoim pisaniem, żeby właściwie odebrać ten tekst. bo dla człowieka z ulicy wygląda to jak napompowany natchnieniem balon z ulatującą przez mikrodziurki śmiertelną powagą :)
..no przecież,..))a gdybys rodziła w mojej przestrzeni..byłabyś "nirwaną"..a tak tylko czyjąś kobietą nawiedzoną duchem :)..wrażliwością nienapełnioną, z zadartym noskiem świat mierzącą,nie według miary ,lecz własną niepowściągniętą chęcią dominacji,poza własnym gatunkiem..blatem stołu,sypialnią :)
Upsss, zrymowało mi się ;)