ostatni wers - niesmaczny
Pewien mieszkaniec Łodzi jest wielkim społecznikiem, zawsze uczynnie zgłasza do wydziału wykroczeń drogowych, kto z kierowców parkuje w miejscu zakazu, poświęca mnóstwo czasu na rejestrowanie za pomocą kamery wszelkich wykroczeń na skrzyżowaniach (np. zawracanie w niedozwolonym miejscu), ilość zgłoszeń jest imponująca, sąd już taśmowo stempluje orzeczenia z prośbą o obniżenie kary za liczne mandaty. To zakrawa na kiepski żart, acz poszkodowani mają przemożną ochotę na zlinczowanie nadgorliwca- byłego służbistę, który w swojej dawnej pracy był równie gorliwy. Także porysowanie autka to taki mały psikus, niska szkodliwość społeczna ;-)
Pewien mieszkaniec Łodzi jest wielkim społecznikiem, zawsze uczynnie zgłasza do wydziału wykroczeń drogowych, kto z kierowców parkuje w miejscu zakazu, poświęca mnóstwo czasu na rejestrowanie za pomocą kamery wszelkich wykroczeń na skrzyżowaniach (np. zawracanie w niedozwolonym miejscu), ilość zgłoszeń jest imponująca, sąd już taśmowo stempluje orzeczenia z prośbą o obniżenie kary za liczne mandaty. To zakrawa na kiepski żart, acz poszkodowani mają przemożną ochotę na zlinczowanie nadgorliwca- byłego służbistę, który w swojej dawnej pracy był równie gorliwy. Także porysowanie autka to taki mały psikus, niska szkodliwość społeczna ;-)