Oczywiście autor może mieć na myśli Sodomę, która dopiero nadciąga i daje wskazania dla tych na lewo a dla tamtych na prawo, ale to gdybanie do kwadratu. Być może to modny temat i same słowo Sodoma przykuwa uwagę. Komercja. W sam raz do programu mam talent.
Z historią to nie ma nic wspólnego, ale w poezji wszystko się zdarza i może mieć miejsce
Deszcz siarki i ognia nadciąga nad Sodomę (ogień w deszczu nie czuje się najlepiej, ale niech będzie – razem z siarką nadciągają nad to miłe miejsce zbytku i lekceważenia praw)
niech nigdy nie spadnie (narrator trochę pęka i wolałby aby ten deszcz nie spadł)
zginą sprawiedliwi zawodząc na zgliszczach (oczywiście dostanie się tym dobrym)
a pierwsze uciekną kanalie (a ci źli dadzą drapaka co jest oczywiste kiedy ma się taką świadomość)
któż nie obejrzy się za płonącym domem (wszyscy są sobie równi w myśl hasła proletariusze wszystkich krajów łączcie się ale wiemy, że nikt nie zdąży się obejrzeć)
czując na policzkach sól (to jest oryginalne spojrzenie, co można w takiej sytuacji czuć na policzkach, osobiście powątpiewam, że ktoś zdążył zapłakać).
Reasumując tekst niktważnego jest nieważny, bowiem historia to zweryfikowała i gdybanie, że komuś da się uciec to dyrdymałka.
Oczywiście autor może mieć na myśli Sodomę, która dopiero nadciąga i daje wskazania dla tych na lewo a dla tamtych na prawo, ale to gdybanie do kwadratu. Być może to modny temat i same słowo Sodoma przykuwa uwagę. Komercja. W sam raz do programu mam talent.
Mithril mój purysto językowy jeżeli już to: samozaprzeczający sobie, a nie się.
Ponadto nie ma tu samozaprzeczenia. Jest co najwyżej twoja ograniczona percepcja.
Z historią to nie ma nic wspólnego, ale w poezji wszystko się zdarza i może mieć miejsce
niech nigdy nie spadnie (narrator trochę pęka i wolałby aby ten deszcz nie spadł)
zginą sprawiedliwi zawodząc na zgliszczach (oczywiście dostanie się tym dobrym)
a pierwsze uciekną kanalie (a ci źli dadzą drapaka co jest oczywiste kiedy ma się taką świadomość)
któż nie obejrzy się za płonącym domem (wszyscy są sobie równi w myśl hasła proletariusze wszystkich krajów łączcie się ale wiemy, że nikt nie zdąży się obejrzeć)
czując na policzkach sól (to jest oryginalne spojrzenie, co można w takiej sytuacji czuć na policzkach, osobiście powątpiewam, że ktoś zdążył zapłakać).
Reasumując tekst niktważnego jest nieważny, bowiem historia to zweryfikowała i gdybanie, że komuś da się uciec to dyrdymałka.
Oczywiście autor może mieć na myśli Sodomę, która dopiero nadciąga i daje wskazania dla tych na lewo a dla tamtych na prawo, ale to gdybanie do kwadratu. Być może to modny temat i same słowo Sodoma przykuwa uwagę. Komercja. W sam raz do programu mam talent.
(...) Jest co najwyżej twoja ograniczona percepcja."
odpowiedź tyleż przewidywalna, co nadąsana i głupia
Ponadto nie ma tu samozaprzeczenia. Jest co najwyżej twoja ograniczona percepcja.