nie ma tu dla mnie miejsca marzena

Komentarze

  • marzena
    victor ja całe życie żyję w poczuciu winy :)

    · Zgłoś · 4 lata
  • victor51
    Marzena, niestrudzona bojowniczko, kończysz swój wiersz tezą:
    /gdzieś pomiędzy
    wymianą płynów i
    uderzeniem w pośladki
    rodzi się poczucie winy
    do piękna

    które chciałoby przeżyć/
    Tę tezę rozważają poeci i filozofowie już od starożytności. Widać, że wciąż nie traci na aktualności. I chyba dobrze...

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    hop chciałam napisać, że sam seks jest marny jeżeli brakuje uczuć
    ludzie wciąż szukają nowych doznań, zapominają o najważniejszym, kim wtedy jesteśmy?
    gdzie jest nasze piękno?
    człowieczeństwo

    · Zgłoś · 4 lata
  • hopeless
    wiem... ale zgadzam się z tezą, że smaku nie należy wystawiać na wątpliwe bodźce

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    /Oddaj ten wiersz komuś kto go potrzebuje

    Pamiętacie, co mówiłem wam o czyśćcu?
    O otchłani? Że wszystko, co się teraz dzieje, to tylko
    takie czekanie, aż gruba ryba zdecyduje,
    co z wami zrobić? Ona czyni was takimi,
    jacy jesteście, potem decyduje, jak wyszło. Na każde
    dziesięć niedoróbek zdarza się klejnot
    i, no wiecie, może wy nim właśnie jesteście.
    Potem są ci, co wypowiadają jej imię na próżno –
    jak im tam – religijni moraliści;
    nie bardzo jej z nimi po drodze, szczególnie
    kiedy próbują odebrać kobiecie prawo wyboru
    albo oczerniają tych, co są prawie takimi ciotkami, jak ona.
    Cóż, każdy błądzi. I od tego właśnie jest
    czyściec. Czasem się zdarzy, że
    w trakcie czekania połapiesz się co i jak – wreszcie
    zgodzisz się, że stoisz w długiej kolejce po Bóg
    wie co. I żadne z was dwojga
    nie ma pojęcia, o co tu do diaska chodzi albo co
    z tym zrobić./

    (z tomu Recalculating, 2013)
    Charles Bernstein

    Czasem ludzie gubią się i robią sobie krzywdę. Nie jest mi ich żal, może trochę. Czasem to nasi najbliżsi, ci których kochamy lub kochaliśmy. Krzysztof ma rację, cierpią dzieci.

    /Na każde
    dziesięć niedoróbek zdarza się klejnot
    i, no wiecie, może wy nim właśnie jesteście./
    Wierzę w te słowa, to nadzieja że potrafimy się odnaleźć. :)

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Abi, Konrad dziękuję.
    Konrad nie przejmuj się jest tyle wierszy o miłości.
    Czasem coś wymyka się, brakuje kontroli. Jest taki piękny wiersz, który wiele tłumaczy. Powinnam go tutaj wstawić i sama czytać, tak długo aż zapamiętam.

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    hop zauważ ja jeszcze nie piszę pamiętnika :)

    · Zgłoś · 4 lata
  • hopeless
    "można wyssać miłość
    z małego palca u nogi
    jakiegoś poety albo
    lekarza, który pyta
    - nadal cię podniecam?"
    a chciałabyś? Kogo to dzisiaj obchodzi.... starzejemy się.

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
  • marzena
    Yaro dziękuję.

    · Zgłoś · 4 lata
Usunięto 1 komentarz