Przyjemne zaskoczenie w połowie, choć poniekąd można się było tego spodziewać. Jatka niczym z "Piątku 13-tego" i co najmniej jedna scena zainspirowana serią gier Mortal Kombat. Nie rozumiem ostatniego zdania. Nie wydaje mi się potrzebne. Tekst ciekawy, emanuje z niego atmosfera - zarówno dobra jak i zła. Subtelne perwersje nadają całości smaczku.
Treść tekstu była wstrząsająca co świadczy tylko o bardzo obrazowym opisaniu historyjki, pobudzającym wyobraźnię. Nie podobał mi się temat tego opowiadania i może dlatego oceniłam go jako słabe. Pokazywanie kontrastu między idalnym światem, a makabrycznym zakończeniem nic dla nie wnosi nowego. Wogóle cała historyjka jest właściwie banalna. Każdy może od razu domyślec się jakie będzie zakończenie, a opisywanie w ten sposób krwiożerczych jatek, abynie wiem co pokazać, nie jeśc mięsa chyba to jakoś mnie nie przekonuje.
Popieram mai. Było jak w piosence Dżemu - ''Dzień w którym pękło niebo". Po przeczytaniu pierwszego akapitu, wiadomo jaki będzie finał i jaką rolę odegrają tu ludzie.Opis mordu zwierząt przedstawiony jest nad wyraz realistycznie. Szkoda , ze realizmu zabrakło w opisie zachowania dorosłych zwierząt:''(...) zrozumieli i spuścili głowy'' - to taka mała dygresja na temat zwierzęcej natury;) . Ogólnie ''samo życie'' - chociaż to zalezy od punktu widzenia. Ja je widzę zupełnie inaczej, ale moze brak mi doświadczenia. jam wszak młoda jest....;))
Tekst nie wywarł na mnie wielkiego wrażenie, na początku dgy czytałam o kolejnym idelanym swiecie, który przecież zawsze w wobrazeniach ludzi zawsze wygląda podobnie, nic mnie nie ruszało, gdy przeszło do "nocy" tez , wiedzialam ze jesli cos się zaczyna taj cudownie, to musi się skończyć na odwrót i to pradwa że tylko ostatnie zdanie uratowało to opowiadanie w moich oczach.
ale kaszana
"Krew lala sie wiadrami..."
:))))))
dobrze napisane, ale to wszystko już było....