Dawno nie widziałem tak potwornej chały. Twoja pajda jest przestarzała, a dżem psuje zęby. Jeśli ktoś czyta komentarze przed wierszem, to radzę wiersza nie czytać.
no nie chleb ze smalcem to takie piekna przypadlosc ;)
kurcze czsami to mysle ze bycie wegetraianka cosmi dobiera. widze ze kuracja pisania wierszy fajnych i dzemowo fajnych i tych innych bez dzemu i msalcu idzie bardzo dobrze.
strasznie fajnie. trzymajcie sie kajakarze i reszto niekajakowa.
pajda z dżemem nie jest zła.. choć osobiście wolę chleb ze smalcem... taka rodzinna słabośc .. a właściwie to przymus.. bo jak sie nie ma nic innego to trzeba jeśc to co jest.. wiec jeśli Sly twierdzisz ze twój wiersz to pajda z dżemem to ja to odpowiadam ... z braku laku może być i pajda z dżemem..(choć jak wiesz wolałbym ze smalcem ) nara
...dzięki za wszelkie opinie. Wiersz jest banalny jak pajda z dżemem i doskonale o tym wiem. Widzę, że błąd w równie banalnym tytule spowodował pewne zamieszanie (to po prostu "czarny zegar" - ale dzięki za cezara Zrobiona:-). To grafomańskie wtrącenie o Wronie to ukłon w stronę przyjaciela o takim właśnie nazwisku Enzo. Ogólnie jest to autoterapeutyczna osobista szmira ze sztampowym morałem ale po prosu byłem ciekawy waszych reakcji, za które jeszcze raz dziękuje/ sly
eeeeee.... ile mam czekać na autoryzacje moich tekstów... wiem ze to chłam... ale jak wpadne do tych Komornik to może być grubo... a zresztą dzis podejde na Kajaki to sobie inaczej porozmawiamy...:)
"... i stoję tak wśród wiatrów,
wśród śnieżyc, gdzie pochody
wygnańców i narody,
po których ślady zatrą
burze, gdzie grzmoty dziejów,
gdzie tylko śmierć nadzieją,
i stoję tak i czekam
na dłoń, na głos człowieka..."
co ważne tego tu nie znajdę
płęty nierealnej
smutnej i nieprawdziwej
zielonej wiecznie żywej
chcialam tym porabanym wpisem udowodnic ze pisanie banalow bez sensu jest proste latwe i przyjemne.
ale to nie tyczy sie tego wiersza . czarny cezar ma inne wady.
nadal czekam a czekanie postarza mnie i w czas sie zamienia czas zabijajac sie niechcacy o kraweznik przechodzony przeciez banalnie i mnie wyrzuca z poczekalni. to do tego wiersza . mowiac wprost- kiedy tu opublikuja jakis dobry wiersz?
ps. nie przecze wiersz poprawny. piatka z plusem u pani wychowawczyni i kwiatek w dzienniczku.
kurcze czsami to mysle ze bycie wegetraianka cosmi dobiera. widze ze kuracja pisania wierszy fajnych i dzemowo fajnych i tych innych bez dzemu i msalcu idzie bardzo dobrze.
strasznie fajnie. trzymajcie sie kajakarze i reszto niekajakowa.
poniweważ mój komentarz jest za krótki to moze opowiem wiersz pt. 20
1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,14,15,16,17,18,19 iiiiiiii 20. dzieki
wśród śnieżyc, gdzie pochody
wygnańców i narody,
po których ślady zatrą
burze, gdzie grzmoty dziejów,
gdzie tylko śmierć nadzieją,
i stoję tak i czekam
na dłoń, na głos człowieka..."
co ważne tego tu nie znajdę
płęty nierealnej
smutnej i nieprawdziwej
zielonej wiecznie żywej
ale to nie tyczy sie tego wiersza . czarny cezar ma inne wady.
ps. nie przecze wiersz poprawny. piatka z plusem u pani wychowawczyni i kwiatek w dzienniczku.