Milion (opowiadanie)
Said Muslim
Wiesz Kochanie, ja już tak mam. Weltschmerz taki. Jam jest milion, bo za miliony cierpię. Po Borowskim umieram przy każdym rożnym w telewizji, i nie dlatego, że Boruc bramkę może puścić. Po Nałkowskiej myję się tylko mydłem w płynie. Nivea, bo oni wiedzą co to uczucia. A jak nie, to im pokażę serial z telewizji, i szczęścia kolor pokażę też.
Jadę za Zofią do Ravensbruck, 7 dni i ostatniego wszyscy odpoczęli. Wiesz, świat Zofii to trochę ten inny świat. Jak u Gustawa. Znów zakrzyczeliśmy, razem wszyscy, jeden głos, jedno gardło - Nigdy Więcej! Po czym znów zamordowaliśmy miliony. Jam jest milion, bo winnym za śmierć milionów. Wciąż słyszę malarza - Kto dziś pamięta Ormian? I co mam zrobić, gdy niebieski hełm zamiast chronić - zabija? Gdy znów słyszę seulement les blanches pozostaje mi tylko hotel. Jam jest osiemset tysięcy, tak oszacowali w 2002 roku. Nigdy więcej.
Wiesz, że na zdjęciach satelitarnych uwzględniających oświetlenie czy coś w tym rodzaju, Korea Północna to czarna plama z kilkoma jasnymi jak definicja w PWN-owskiej encyklopedii kropkami? Ale to nie parki rozrywki. Nie gale meczów bokserskich, takie jakie mieliśmy w Auschwitzu. Tam trzymają zwierzynę. Zaszczutą, pobitą, wycieńczoną. Jam jest zwierzyna, bo cierpię jak zwierzyna.
Gdy wstaję rano i mam dwa słońca (jedno od Polsatu - podarował mi), style jak TVN i Ty, placebo z zachodu zwane z grecka - demokracja i kilku królów piastów w kieszeni, to zastanawiam się, czy jestem milion bo umarłem za miliony, czy jestem już sam, bo milion umarł za moje nowe buty i dojazd do szkoły.
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Trochę popraweczek interpunkcyjnych i stylistyczny - i superaśne :)...
- to najbardziej jakos, nie wiem, mam dziwny humor. całość- Twój styl, porywa, płynie. :)
niezbyt
wiesz, mnie osobiście nie kręci pisanie w stylu:
jestem Kordianem
jestem Konradem
jestem Kolumbem
jestem Winkelriedem
i taki jestem oooo
i cierpie oooo
bo tyle we mnie jest, że już nie wiem kim jestem.
bez urazu
mnie się podoba sam styl w jakim to jest napisane, sam pomysł na tekst też jest niezły, poprostu denerwuje mnie przesadne wrzucanie imion, nazwisk, w sensie nawiązań. Zastanów się czy nie ciekawiej jest nie stosować nazw własnych tylko nawiązywać w inny sposób do określonych motywów, historii.
przyczepiać możesz się do wszystkiego, ale o kulturze wypowiedzi chyba nie słyszałeś.
Nie chce mi się wierzyć, że przeczytałeś Medaliony (a przynajmniej te opowiadania o których wspominam) obejrzałeś "Hotel Ruanda" i "Shooting Dogs" oraz dokumentu o rzezi Ormian w Turcji. Nawet "Idz i Patrz" całego nie widziałeś a też jest o ludobójstwie więc tak ZARZUCAM Ci niewiedzę na ten konkretny temat i przykro mi to stwierdzić ale Marku - nie wiesz wszystkiego.
`Wrzucać` do tekstu, to też sztuka. I to nie byle jaka. Umieć odnieść się do tekstów kultury, której ignorować nie sposób, bo to świadczy niestety buncie dla samego buntu i egoizmie, też trzeba umieć. Choćby po to, żeby te teksty kultury poddać miażdżącej ktytyce, bo na przykład przezyły się, bo na przykład są punktem wyjścia do polemiki, bo... można mnożyć powody.
Moim zdaniem Said `nawrzucałeś` z dużą swobodą. I nie chodzi mi o to, że byle jak, ale właśnie że ze świetnym wyczuciem fraz i obrazów, które posłużyły Ci do wypowiedzenia tego, co czujesz, co myślisz indywidualnie. Masz punkty odniesienia, które możesz zgnoić albo które mogą zaprowadzić Cię do dalszych, twórczych wniosków.
A teraz mi powiedz, co mam z tym tekstem zrobić, bo jeśli chodzi o takie pierdoły, jak interpunkcja to tu leży i kwiczy ze śmiechu.
Ostatecznie mogę zrobić korektę i posłać Ci do autoryzacji przez pw. Chyba, że sam się weźmiesz do tej niemęskiej roboty? ;)
Wcześniej nie puszczę, bo szkoda. Za bardzo mi się podoba, żeby dać w stanie niedoskonałym.
Jeśli Ci się chce droga Atraksjo to chętnie skorzystałbym z Twojej propozycji poprawy :)
Miło mi również, że tekst Ci się podoba, napisałem go by rozliczyć się ze swoimi wewnętrznymi demonami. Myślę, że mi trochę ulżyło - czyli spełnił swoje zadanie.
geez nigdy nie podejrzewałem, że można wstawić tyle przecinków w jeden tekst :)
ten kawalek najlepszy, a *w Auschwitzu* - tu chyba jest blad ?
a co do Swiata Zofii - coz, psychologia to cienka materia, w sumie mozna gdybac o wszystkim.. i niczego sie nie dowiedziec tak naprawde, dlaczego ? to pytanie jest dretwe jak gola stopa po przejsciu scierniska :)
pozdrawiam i slonka zycze:)