Słowo i ciało

Julian Tuwim


I

Słowo ciałem się stało
I mieszka między nami,
Karmię zgłodniałe ciało
Słowami jak owocami;
Pije jak zimną wodę
Słowa ustami, haustami,
Wdycham je jak pogodę,
Gniotę jak listki młode,
Rozcieram zapachami.

Słowo jest winem i miodem,
Słowo jest mięsem i chlebem,
Słowami oczy wiodę
Po ścieżkach gwiezdnych niebem.
Radości daru świętego,
O! wieczne umiłowanie!
Słowa mojego powszedniego
Daj mi dziś, Panie!

II

Nie ma żadnego zajęcia:
Jestem tylko łowcą słów.
Czujny i zasłuchany
Wyszedłem w świat na łów.

Słowami fruwają chwile,
I wszystko, com kochał i czuł,
Brzęczy całymi dniami
Rojem słonecznych pszczół.

Muskają mnie słowa skrzydłami,
Żądłami tną do krwi,
Skłutemu, strutemu słowami
Tak słodko mi!

W sercu zamknięte
Trzepocą słowa,
Dlatego tak serce drży.
Miodem zaklętym
Pijana głowa,
Dlatego - sny.

III

Każde słowo ma korzeń w czarnej głębi ziemi,
A gdy na wierzch wytryska - to zielenią śliską,
A drugie się z nim splata włóknami świerzemi
I rosną w górę razem gałęzią roślistą.

Krew z ziemi słowotryskiem do ramion i głowy:
Ramiona nam rozwiera, głowę światłem zlewa.
Ach, w trzepocie wiosennym, jak w gęstwinie dąbrowy,
Na dwugałęzi ptakiem pełne serce śpiewa!

Dzień, jak z łona rodzącej, wyłazi z ciemności
I co dzień żyć zaczyna, młody i wysoki!
I chwyta nas w godziny, jak w uścisk miłości,
I całując wyciska słowa z ust jak soki.

Tak w męce, w rozkoszy krzycząc rozedrgane,
Krwawiące ciosem bożym jak cesarskim cieciem:
Głowy, ostrym tasakiem słońca rozpłatan,
Łona, rozdarte słowem jak matka dziecięciem.

IV

Ty jesteś moja czerwień,
Ty jesteś moja zieleń,
Mózg w gałązkach unerwień:
Rośliny żywych wcieleń.

Świata groźnego ucisk
Boga strasznego rozpędy,
W mózgu szumy trucizn,
Słów, skroplonych obłędem.

Krew moja - moja mowa,
Gorąca miazga ziemi.
- Czerwieńcie, zieleńcie się, słowa,
Hymnami buntowniczemi!

V

Nie darmo z śpiewem rymuje się krew,
Nie darmo krwi oddzwania gniew.
Słowo wie, jakiem brzmieniem nabrzmiewa!
Krew - gniewem - śpiewa.

Nasz gniew rozdziera niebiosów strop,
Przetapia słowa w płomienny stop,
A światłem, które nam świeci,
Bóg cieleśnieje, poeci!




Inne teksty autora

Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim