Literatura

WIOSNA (wiersz klasyka)

Bolesław Leśmian

Takiej wiosny rzetelnej, jaką w swym powiecie

Widział Jędrek Wysmółek - nikt nie widział w świecie!



Poprzez okno karczemne łeb w bezmiar wyraził

I o mało się w durną mgłę nie przeobraził!



Lecz umocnił się w karku i nieco przybladłszy,

Łbem pochwiał dla otuchy, i splunął i patrzy...



Jego własna chałupa wraz z babą i sadem

Odwróciła się nagle nieproszonym zadem.



Wieprz-znajomek, nie większy na pozór od snopa,

Biegnie w skradzionych portkach Magdzinego chłopa.



Ryj mu Lilią zakwita! Czar bije od przodu!

I z wołaniem: "Gdzie Magda?" - pcha się do ogrodu!



Wóz drabiasty, jaskółczej doznając uciechy,

Z okrzykiem: "Co ja robię?" - frunął ponad strzechy.



A wójt w ślad mu się jarzy to modry, to złoty

I zębami przedrzeźnia znikłych kół turkoty.



Wywróconą na opak do rowu ulicą

Mknie Kachna i płonącą powiewa spódnicą.



Wichrzy się i pokłębia i upałem bucha,

Cała w ogniu i szumie! Pożar - nie dziewucha!



Skry miota wedle woli - nie szuka powodu,

I z szeptem: "Moja wina!" - dymi się od spodu!



A Maciej - ten z przeciwka, co to brak mu klepki,

Konno dybie w niebiosy wesoły i krzepki!



Cały w różach i malwach, coraz nieznajomszy

Pyskiem w niebie wydziwia, jakby służył do mszy.



Tuż obok, jak to bywa między błękitami,

Przelatuje siedząco Pan Bóg z aniołami.



A ten wrzeszczy od rzeczy i na koniu pstroku

To skoczy, to zje malwę, to ginie w obłoku!

przysłano: 5 marca 2010

Bolesław Leśmian

Inne teksty autora

W malinowym chruśniaku
Bolesław Leśmian
Szewczyk
Bolesław Leśmian
W zakątku cmentarza
Bolesław Leśmian
Dwoje ludzieńków
Bolesław Leśmian
Żołnierz
Bolesław Leśmian
[Ja tu stoję za drzwiami...]
Bolesław Leśmian
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca