Tango

Bolesław Leśmian

Ogień nasturcji - w ślepiach kota.
Mgły czujnej wokół ciał zabiegi.
Łódź, co odpływa w nic - ze złota!
Żal - i liliowe brzegi.

Suńmy się ruchem dwóch gondoli,
Nie patrząc w lśniące dno podświatów -
Niepokojeni z własnej woli
Tajemna wiedzą kwiatów.

W zwierciadłach - świateł piętrowanie,
A w szybach - zmrok posępny -
I nieustanne zanurzanie
Stopy w ten dźwięk następny...

A dźwięki, z tańcem snując zmowę,
Mgławieją - byle mgławieć.
Tango bezwiednie purpurowe
Zaczyna - niechcąc błękitnawieć...

Stopę co szuka mgły wygodnej,
Ostatni dźwięk wyminął -
I niezużyty - i swobodny
Chce ginąć...I już zginął.

Inne teksty autora

Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian