Wybieramy wolność

Ewa Lipska

Wybieramy wolność.

Odbijamy od brzegu.

Wiosła ciężkie i obcojęzyczne.

Krępuje nas mowa.

W miasteczku Neumarkt

o godzinie ósmej rano

właściciele wolności

rozkładają śledzie.

Światła. Światełka. Wesołe kamieniczki.

Uśmiechnięty rowerzysta.

Kupujemy atrament.

Wdychamy lawendowe powietrze.

Prowadzimy na smyczy walizkę.

Samotni alpiniścina zdobytym szczycie.