Literatura

Ad Musas (wiersz klasyka)

Jan Andrzej Morsztyn

Panny, od których powód ma wiersz wszelki,
Cne helikońskich gór obywatelki,
Co po parnaskich dąbrowach chodzicie
I kastalijskim zdrojem się chłodzicie,
Których ani pies gwiazdą swą użega,
Ani ojcowski płomień nie dolega,
Których i czystość moc tym ogniom bierze,
Dla których cały świat poddan Wenerze,
Szczęśliwsze nad nas, których wszytko troje
Wojuje: miłość, słońce i psie znoje -
Pojrzyjcie na mnie trochę w niskie kraje,
A póki jeszcze żywota co staje.
Upalonemu, z hipokreńskiej wody
Przywróćcie żywot, dodajcie ochłody!
A ja, oczerstwion mocą waszej rosy,
Nastroję lutnią w pismorymskie głosy
I dowcip, zbytnią zawędzony suszą,
Przyszedszy k sobie, przywita się z duszą:
Skąd chwaląc i was, i wasze krynicę,
Wdzięczen zawieszę z ślubu tę tablicę:
Że mu się w wierszu trochę powodziło,
Przyznawa Morsztyn, że to panien dzieło.

przysłano: 5 marca 2010

Jan Andrzej Morsztyn

Inne teksty autora

Na klacz hiszpańską
Jan Andrzej Morsztyn
Zapał
Jan Andrzej Morsztyn
Wiejski żywot
Jan Andrzej Morsztyn
Vaneggiar d´una innamorata
Jan Andrzej Morsztyn
Serenada
Jan Andrzej Morsztyn
Sen
Jan Andrzej Morsztyn
Rzeki
Jan Andrzej Morsztyn
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca