Literatura

Karczma (wiersz klasyka)

Bolesław Leśmian

Między niebem a piekłem, wśród słynnych bezdroży,
Które lotem starannie pomija duch boży,
Stoi karczma, gdzie widma umarłych opojów
Święcą tryumf swych szałów pijackich i znojów.
Skąpiec, co mrąc, ostatnie połknął ametysty,
Znajdzie tu za dwa grosze nocleg wiekuisty –
I zbrodniarz, co w błysk noża zachował swą wiarę
Zdoła tutaj niejedną nadybać ofiarę –
I nierządnica, sennym wabiąca pachnidłem,
Brwi nabytym w tej karczmie barwi błękitnidłem,
By mizdrzyć do cieniów jakiegoś tłuściocha,
Co po śmierci w tych barwach lubieżnie się kocha.
I są w karczmie grajkowie, stłoczeni w kapelę,
Co dbają o pląs cieniów i ich wesele,
A grają im takiego szczękacza-brzękacza,
Że karczma z tancerzami w otchłań się zatacza,
I przyźbą przytupując, wstrząsa tłum ich dziki,
Aż im w ślepiach migają te krwawe świerszczyki!
Jedna tylko za piecem ukryta starucha,
Mać pięciorga wisielców – tej wrzawy nie słucha
I pośmiertnie skulona, śni sobie po cichu
Cuda pierwszej miłości, spełnionej na strychu,
I zawzięcie słodkiemu oddana wspomnieniu,
Gra polkę-wytrzykąta na rdzawym grzebieniu.

przysłano: 5 marca 2010

Bolesław Leśmian

Inne teksty autora

W malinowym chruśniaku
Bolesław Leśmian
Szewczyk
Bolesław Leśmian
W zakątku cmentarza
Bolesław Leśmian
Dwoje ludzieńków
Bolesław Leśmian
Żołnierz
Bolesław Leśmian
[Ja tu stoję za drzwiami...]
Bolesław Leśmian
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca