Lśni półksiężyc nad łozami,
Noc słyszalna, widna w dal,
Śpi mój ogród, lecz oknami
Noc słyszalna, widna w dal...
Nad beztroską płynie rzeką
Szum przelotny a ulotny,
W rzece zaś, związane w jedno,
Nieba plusk i pluski fal.
Niebo z falą wraz się kąpie,
Niebiosami fala mknie,
Mrok za światłem, dzień za mrokiem,
Niebiosami fala mknie.
Wiatr zaś bujny i niebujny
Dyszy pieśnią, cichostrunny.
Czuję sen, jak już całuje
Oczv me i usta me.
Noc wokoło. Wraca dawny
Przedwiosenny ranek znów,
Szumny deszcz i maj jaskrawy,
Przedwiosenny ranek znów.
Na niebiosach marzeń zorzą
Wilgne słonko promieniało,
Promieniejąc, rozkwitało
W czułej tęczy dźwięczny łuk.
Lśni półksiężyc nad łozami.
Noc słyszalna, widna hen.
Ponade mną, we mnie samym,
Noc słyszalna, widna hen.
Niebo w duszę mą spogląda,
Czyjś tam szept i szmer się niesie:
Śpi mój ogród, lecz ja nie śpię,
Cisza mi spłoszyła sen.
KSIĘŻYCOWE UPOJENIE - 4. LŚNI PÓŁKSIĘŻYC NAD ŁOZAMI
Bolesław Leśmian
Inne teksty autora
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian