Literatura

Nad ranem (wiersz klasyka)

Bolesław Leśmian

Śpi jeszcze... Na twych rzęsach - skra drobna poranku.
Strachy śnią się twej dłoni - bo i drga i pałą.
Oddychaj tak - bez końca. Czaruj - bez ustanku.
Kocham oddech twej piersi, ruch śpiącego ciała.

Ileż lat już minęło od pierwszej pieszczoty?
Ile dni od ostatniej upływa niedoli?
Co nas wczoraj - smuciło? Co jutro - zaboli?
I czy zabraknie nam kiedyś do szczęścia ochoty?

Przyjdzie noc o źrenicach zaświatowo łanich
I spojrzy - i zabije... Polegniem - snem czynni...
Jak to? Więc musimy umrzeć tak samo jak inni?
Jak ci - choćby z przeciwka?... Pomódlmy się za nich...

przysłano: 5 marca 2010

Bolesław Leśmian

Inne teksty autora

W malinowym chruśniaku
Bolesław Leśmian
Szewczyk
Bolesław Leśmian
W zakątku cmentarza
Bolesław Leśmian
Dwoje ludzieńków
Bolesław Leśmian
Żołnierz
Bolesław Leśmian
[Ja tu stoję za drzwiami...]
Bolesław Leśmian
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca