Literatura

O zmierzchu(Gdy zmierzch na oknie naszym...) (wiersz klasyka)

Bolesław Leśmian

Gdy zmierzch na oknie naszym już dosięga kwiatów,
My, w cień wspólny związani na znajomej ścianie -
Myślami do dwu różnych odbiegamy światów,
Dłońmi zwarci w tym ziemskim, jak na pożegnanie.

Wędrówka myśli naszych, stroniących od ciała,
Każe pod grozą straty trwać w znieruchomieniu -
Dech przy tchu, skroń przy skroni, ramię przy ramieniu
I unikać wszystkiego, co szumi lub pała...

Czuje ucho twe miękkie - zgrzane przy mym uchu,
Lecz go nie śmiem ochłodzić warg wilgotnych brzegiem,
By deszczem nieobacznym lub pieszczot zabiegiem
Nie skrócić nabytego od zmierzchów bezruchu.

przysłano: 5 marca 2010

Bolesław Leśmian

Inne teksty autora

W malinowym chruśniaku
Bolesław Leśmian
Szewczyk
Bolesław Leśmian
W zakątku cmentarza
Bolesław Leśmian
Dwoje ludzieńków
Bolesław Leśmian
Żołnierz
Bolesław Leśmian
[Ja tu stoję za drzwiami...]
Bolesław Leśmian
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca