Metamorfozy

Czesław Miłosz

 

 

                 

           I żółte z zielonego dębu sączyły się miody

           Owidiusz

 

 

 

 

Mityczne miody piłem,

Głowę w laury stroiłem,

Byle nie pamiętać.

 

Wędrowałem niewinny,

Czuły i dobroczynny

Aż po klepsydrę i cmentarz.

 

Ale przed Tobą, Panie,

Na nic moje staranie

O imię sprawiedliwego.

 

Natura moja czarna,

Świadomość piekła warta,

I uraźliwe ego.

 

Takiego mnie Ty chciałeś,

Do twoich prac wezwałeś,

Nieszczęśnika.

 

I tak się niedorzeczny

Żywot i w sobie sprzeczny

Zamyka.

 

 

Inne teksty autora

Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz