Osiemdziesięcioletnia moja przyjaciółka pisze w pamiętniku:
"nie miałam czasu ani ochoty na zmartwienia".
Jej dobry przykład umacnia mnie.
Wilia błyszczy, księżyc w pełni, za przystanią AZS-u
Kochamy się.I ta chwila nieraz mnie pocieszy,
Choć w moim życiorysie dużo goryczy.
Śpiewać i tańczyć przed obliczem Pana!
Po prostu dlatego,że skarga nie przyda się na nic,
Jak powiada moja dzielna, niepokonana Irena.