Dusza Pana Cogito

Zbigniew Herbert

 

 

Dawniej
wiemy z historii
wychodziła z ciała
kiedy stawało serce
 
z ostatnim oddechem
oddalała się cicho
na łąki niebieskie
                            dusza Pana Cogito
                            zachowuje się inaczej
 
                            za życia opuszcza ciało
                            bez słowa pożegnania
 
                            miesiące lata bawi
                            na innych kontynentach
                            poza granicami Pana Cogito
 
                            trudno zdobyc jej adres
                            nie daje wieści o sobie
 
                            unika kontaktów
                            nie pisze listów
 
                            nikt nie wie kiedy wróci
                            może odeszła na zawsze
 
Pan Cogito  usiłuje pokonać
niskie uczucie zazdrości
 
myśli o duszy dobrze
myśli o duszy z czułością
 
zapewne musi mieszkać
także w innych ciałach
 
dusz jest stanowczo za mało
jak na całą ludzkość
 
Pan Cogito godzi sie z losem
nie ma innego wyjścia
 
stara sie nawet mówić
-moja dusza moja-
 
myśli o duszy tkliwie
myśli o duszy z czułością
                                         więc kiedy się zjawia
                                         nieoczekiwanie
                                         nie wita jej słowami
                                        - dobrze że wróciłaś
 
                                        patrzy tylko z ukosa
                                        gdy siada przed lustrem
                                        i czesze swoje wlosy
                                        splątane i siwe

Inne teksty autora

Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert
Zbigniew Herbert