Andrzej Kijowski
Od tłumacza
Nazwa "dzienniki" jest umowna: Baudelaire nie pisał dziennika. W jego papierach pośmiertnych znaleziono plik luźnych kartek zapisanych atramentem lub kolorowymi ołówkami; niektóre z nich miały nagłówek Fusées (Race) lub Fusées - Suggestions (Race - Sugestie), inne zaś Mon coeur mis a nu (Moje obnażone serce). Papiery te zebrał najpierw Karol Asselineau, który przygotowywał wydanie dzieł zebranych Baudelaire'a; ani Rac - Sugestii, ani Mojego obnażonego serca do wydania tego nie włączył, lecz kartki tak tytułowane oddał przyjacielowi zmarłego poety Poulet-Malassisowi. Ten kartki posegregował wedle owych powtarzających się tytułów, ponumerował je (dowolnie) i oprawiwszy w dwie oddzielne teczki włączył do swego zbioru autografów; w katalogu zanotował je pod tytułami Race i Moje obnażone serce.
Po śmierci Poulet-Malassisa teczki dostawały się do rąk różnych zbieraczy. Jednym z nich był Eugeniusz Crepet, który odcyfrował notatki i włączył je z nieznacznymi skrótami do wydania pism pośmiertnych i nie znanej korespondencji Baudelaire'a ( 1887). Syn Eugeniusza, Jakub Crepet, wydał pełny tekst notatek w dziełach pośmiertnych Baudelaire'a wznowionych w roku 1908 nakładem "Mercure de France", a w roku 1909 jedno z wydawnictw opublikowało oddzielne wydanie Rac i Mojego obnażonego serca, po raz pierwszy dając im wspólny tytuł Journaux intimes (Dzienniki poufne). Później było wiele różnych wydań, z których trzeba przede wszystkim odnotować Ecrits intimes (Pisma poufne) ze wstępem Karola du Bos, stanowiącym pierwszą ich analizę krytyczną, oraz wydanie krytyczne z roku 1949, którego autorami są wspomniany Jakub Crepet, najwybitniejszy znawca Baudelaire'a i największy autorytet w sprawach rękopiśmiennej spuścizny poety, oraz Georg Blin (Libraińe Jose Corti). Wydanie to ostatecznie utwierdziło i uzasadniło wydawniczą tradycję tytułu Dzienniki poufne, porządek notatek oraz ich skład ostateczny.
Jakie było naprawdę przeznaczenie tych notatek i co oznaczają tytuły Fusées (Race) i Mon coeur mis a nu (Moje obnażone serce)?
Według wszelkiego prawdopodobieństwa kartki zatytułowane Fusées pochodzą z lat 1855 - 1862, a kartki zatytułowane Mon coeur mis a nu z lat 1859 - 1866; oba cykle powstawały więc prawie równocześnie. Stąd powtarzalność niektórych tematów, a nawet sformułowań, stąd także trudność oddzielenia od siebie tych cyklów oraz uporządkowania not1. Przyjęto w końcu zasadę odtwarzania kart zgromadzonych przez Poulet-Malassisa. Według tej zasady Fusées stanowią komplet 23 kartek różnego formatu, które Poulet-Malassis nakleił na szesnaście kart formatu in folio; natomiast układ Mon coeur mis a nu zmieniał się nieco, a nawet spierano się o ilość kartek: raz podawano 91, innym razem 94 lub 95; naklejone były także na karty formatu folio, których było 55.
W korespondencji poety są ślady świadomego planowania tych dwóch cykli. W liście do redaktora "La Presse", Arsene'a Houssaye'a, z dnia 18 sierpnia I 855 Baudelaire pisze: "Znalazłem dwa nowe tytuły: Race i Sugestie, sześćdziesiąt trzy sugestie." Znaczyłoby to. że Baudelaire omawiał już wcześniej z Houssaye'em sprawę zamieszczenia w "La Presse" jakiegoś cyklu, dla którego miał znaleźć tytuł.
Tytuł Race został zapożyczony od Edgara Poe'a, który w Marginaliach pisze: "Niemieckie słowo "Schwaermerei", które niezupełnie znaczy "żartowniś", ale raczej "strzelec rac", wydaje się jedynym terminem właściwym dla nazwania szczególnego rodzaju krytyki, który ostatnio wprowadzono w modę..." (cyt. za wydaniem J. Crepeta i G. Blina); Poe opublikował także cykl notatek zatytułowanych Fifty Suggestions (Pięćdziesiąt sugestii) oraz inny pt. A Chapter of Suggestions (Rozdział sugestii). List do redaktora "La Presse", dobór tytułu, a w szczególności źródło, z którego Baudelaire zapożyczył jego brzmienie, świadczą, że Race pomyślane były jako cykl paradoksów krytycznych, butad, aforyzmów, maksym, hipotez, myśli ulotnych.
Tytuł Moje obnażone serce został również wzięty z Marginaliów Edgara Poe'a. Czytamy tam (cyt. również za komentarzem J. Crepeta): Gdyby ktoś ambitny miał fantazję zrewolucjonizować naraz cały świat myśli ludzkiej, opinii ludzkiej i ludzkiego uczucia - okazja na niego czeka. Droga wiodąca do nieśmiertelnej sławy otwiera się przed nim prosto i bez przeszkód. Wystarczy mu tylko napisać i ogłosić małą książeczkę. Tytuł będzie prosty - kilka wystarczająco jasnych słów - Moje obnażone serce (My Heart laid bare). Ale ta książeczka musi wypełnić obietnice zawarte w tytule. W dalszym ciągu Poe twierdzi, że napisanie takiej książeczki jest właściwie niemożliwe: "papier by się skręcił i spłonąłby przy najmniejszym kontakcie z rozpalonym piórem".
Baudelaire podjął jednak myśl swego mistrza. Postanowił napisać książeczkę o sobie, "książeczkę, dla której nie ma przykładu" - pisze do matki2 - "i która nie będzie miała nigdy naśladowcy. Chcę moim bliźnim pokazać człowieka w całej prawdzie jego natury; a tym człowiekiem będę ja. Ja sam. Czuję moje serce i znam ludzi..." W tym samym liście Baudelaire wyznaje, że o tej książce marzy już od dwóch lat i nazywa ją po raz pierwszy "Mon coeur mis a nu. Ach, jeżeli kiedykolwiek ona się ukaże, Wyznania J. J. Rousseau wydadzą się blade".
List ten jest pisany w stanie skrajnej depresji. Rok 1861 był bodaj najcięższy w dotychczasowym życiu Baudelaire'a. Joanna Duvał została sparaliżowana; człowiek, którego Baudelaire nazywał bratem Joanny, wprowadził się do ich domu. Poeta musiał opuścić własny dom, gdy "brat" Joanny począł urządzać pijackie awantury i wynosić meble na sprzedaż. Baudelaire'a opanowała natrętna myśl o samobójstwie, której ślad znajdujemy w Racach w postaci wzmianki o książce Brierre de Boismonta. Pisze do matki o samobójstwie3: nie popełnia go dlatego tylko - zapewnia ją - że nie chce swoich spraw materialnych pozostawić w takim nieporządku, w jakim się znajdują, a poza tym chce wykończyć zaczęte prace: dwa dramaty, cykl nowel oraz Moje obnażone serce, tj. "wielką książkę o mnie samym, moje Wyznania. Powrócić do Honfleur, zostać tum sześć miesięcy (...) zrobić tam w całości Moje obnażone serce, które stało się prawdziwa namiętnością mojego mózgu i które będzie czymś zupełnie innym niż sławne Wyznania Jana Jakuba". W tym samym liście Baudelaire twierdzi, że ma już ofertę wydawniczą na Moje obnażone serce, które znajduje się w stanie notatek; dodaje, że mu warunki nie odpowiadają, ponieważ honorarium miałoby znów być płatne w zależności od nakładu, w miarę rozchodzenia się książki. Zdanie to biografowie uważali za jedną z fantazji Baudelaire'a, który wciąż zawiadamiał matkę o jakichś korzystnych interesach, jakie ma na widoku. Przypuszczano nawet, że Moje obnażone serce nie było wcale przeznaczone do druku. Tymczasem J. Crepet odnalazł egzemplarz umowy zawartej l3 stycznia 1863 roku z wydawcą Hetzelem; wedle tej umowy poeta odstępował Hetzelowi na pięć lat prawa do wydawania Kwiatów zła i Małych poematów prozą. Na końcu zaś umowy widnieje następująca klauzula: Pan Hetzel zobowiązuje się za tę samą cenę i na tych samych warunkach (...) opublikować pierwszy tom nowel, jaki zamierza napisać p. Baudelaire oraz inne tomy, które tytułuje on prowizorycznie lub ostatecznie Moje obnażone serce.
Tekst tej umowy przesądza sprawę: Moje obnażone serce rzeczywiście miało być książką zawierającą całą prawdę o autorze Kwiatów zła; w zamyśle samego Baudełaire'a miał on dla potomności zostać przede wszystkim autorem Mojego obnażonego serca. Przepis na wielkość, ofiarowany mu przez Edgara Poe, wziął dosłownie.
Praca nad Racami i Moim obnażonym sercem należy zatem do tego okresu działalności Baudelaire'a, który znamionuje ostateczna determinacja; Baudelaire jest zdecydowany kończyć, ale nie bez walki. Zamierza uporządkować swoje sprawy materialne, literackie, moralne i metafizyczne. Teksty Dzienników można analizować jako plan ostatecznego ustalenia poglądów na społeczeństwo, na literaturę, na religię; Baudelaire zamierza w tych tekstach określić swoje miejsce w świecie, odpowiedzieć na pytanie, kim jest i jaki będzie jego los po śmierci. Dlatego też treść tych dzienników należy rozpatrywać na tle całej twórczości poetyckiej i krytycznej Baudelaire'a. Na ten sam okres przypadają różne inicjatywy życiowe Baudelaire'a, w których widać ten sam pośpiech gorączkowy co w pisarstwie; zgłasza swą kandydaturę do Akademii i zabiega o nią wszelkimi sposobami, składając wizyty i pisząc listy do wybitnych osobistości świata literackiego; zawiewa jednocześnie starać się o dyrekcję teatru Odeon, a także o Legię Honorową. Zabiegi te przeznaczone były głównie dla matki oraz prawdopodobnie - dla wierzycieli; wśród tych, którzy je znali, budziły tylko politowanie, jego samego zaś - w miarę niepowodzeń - napełniały coraz większą goryczą i nienawiścią do tych, którzy otrzymali wszystko to, o co on beznadziejnie zabiegał: do akademików, dyrektorów, redaktorów, kawalerów Legii Honorowej.
Race i Moje obnażone serce stawały się w związku z tym narzędziem zemsty, pamfletem, listą proskrypcyjną.
W styczniu 1862 roku Poulet-Malassis, przyjaciel i wydawca Baudelaire'a. zbankrutował i został aresztowany za długi. Książki poety rzucono na sprzedaż za pół ceny. Malassis starał się o umorzenie długów, a gdy nic nie wskórał, zdecydował się opuścić Francję. Udał się do Belgii, a i Baudelaire'a namówił na tę podróż, która miała dać poecie sposobność zarobku, spokój od wierzycieli, warunki do pracy. Baudelaire zamierzał wygłaszać odczyty, współpracować z dziennikiem "Independance Belge", skończyć tam swe upragnione, o s t a t n i e książki oraz namówić brukselskich wydawców do opublikowania jego pism krytycznych. Wyjazd nastąpił w kwietniu 1864 roku. W Brukseli poeta zamieszkał w hotelu Grand Miroir przy ulicy Cour de la Montagne. W ciągu maja wygłosił pięć odczytów (o Delacroix, o Teofilu Gautier oraz o narkotykach), które nie przyniosły mu ani pieniędzy, ani sukcesu. Baudelaire nie załatwił też nic u wydawcy. Wtedy podjął myśl pisania listów o Belgii do paryskiego "Le Figaro". W ciągu czerwca powtórzyły się niepowodzenia jego jako prelegenta, a firma brukselska Lacroix et Verboeckhoven, mimo interwencji Wiktora Hugo, ostatecznie odmówiła wydania jego pism. Zawiedziony i w najwyższym stopniu zagniewany poeta postanowił na to napisać całą książkę o Belgii - to znaczy po prostu paszkwil na Belgię - i powrócić do Paryża dopiero po zakończeniu tej pracy: zresztą obawiał się wierzycieli, którzy na niego czekali w Paryżu.
W zupełnej samotności spędził jesień i zimę. Poulet-Malassis był wtedy jedynym człowiekiem, którego widywał. Jemu także Baudełaire był winien pieniądze, a dla uregulowania tej należności musiał nawet odbyć krótką podróż do Francji (w lipcu 1865): odwiedził wtedy matkę w Honfleur i pożyczył od niej 2.000 franków na zaspokojenie pretensji Malassisa.
Po powrocie Baudelaire'a do Brukseli stan jego zdrowia pogorszył się znacznie; nie mógł już dokończyć żadnego utworu zaczętego, w tym także owej Biednej Belgii czy - jak inaczej nazywał swą pracę - Belgii obnażonej lub Belgii prawdziwej, której zamysł rozsypuje się stale i zmienia; stąd w tekście częste powtórzenia.
W styczniu 1866 jest jeszcze gorzej; nowe kłopoty: paryski agent literacki wystąpił z nowymi pretensjami, ponieważ wydane utwory Baudelaire'a zalegały księgarnie. W marcu Baudelaire pojechał w towarzystwie Malassisa i Ropsa - znanego malarza i grafika belgijskiego - do Namur i tam zasłabł podczas zwiedzania kościoła Saint-Loup. Przyjaciele odwieźli go do szpitala w Brukseli; nazajutrz nastąpił paraliż prawej strony. Poeta mówił z trudnością, a w ciągu kwietnia zaniemówił zupełnie. Sprowadzono matkę, 72-letnią panią Aupick, która w lipcu wywiozła syna do Paryża. Umieściła go tam w klinice, z której już nie wyszedł4.
Przypisy
- Poulet-Malassis zaklasyfikował do cyklu Moje obnażone serce grupę notatek zatytułowaną Higiena. Postępowanie. Moralność. Późniejsi wydawcy poszli jego śladem, chociaż, jak zauważa J. Crepet (na s. 184 wydania Corti), notatki te w dwóch miejscach mają tytuł Fusées - Projets (Race - Projekty). Wedle Crepeta należy je odnieść do roku 1862, co zmienia nieco chronologię kryzysu, jaki wówczas Baudelaire przeżywał.
- List z 1 kwietnia 1861.
- List do matki z 3 czerwca.
- Zgon poety nastąpił w przeszło rok później, 31 sierpnia 1867.
Źródło:
- A. Kijowski, Od tłumacza [w:] Ch. Baudelaire, Moje obnażone serce, tłum. A. Kijowski, Wrocław 1997.