"Marzenie Ciekawego"

Charles Baudelaire

Mów, czy ci smak boleści, jako mnie, jest znany?
Czyli, jak mnie, dziwakiem ogół cię nazywa?
Miałem umierać. Był to w mej duszy zmieszany
Przestrach z żądzą, jakowaś boleść osobliwa;

Męka wespół z nadzieją. Opór był złamany.
Im bardziej dobiegała klepsydra straszliwa,
Ból przechodził w ostrzejsze, rozkoszniejsze stany;
Serce me ciało rwało wszelkie ze światem ogniwa.

A byłem na kształt chciwej widowisk dzieciny,
Co - jak wszelkiej zawady - nie cierpi kurtyny...
Aż naga prawda błyska licem lodowatym;

Śmierć mnie nie zadziwiła; świtanie złowieszcze
Rozbłysło wokoło: "Jak to? Więc już koniec na tym?"
Kurtyna podniesiona, ja - czekałem jeszcze...

Inne teksty autora

Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire