By Syzyfowy dźwigać głaz,
Trzeba nie lada dzielności.
Chociaż nam nie brak pilności,
Sztuka jest długa, krótki czas.
Grobowców słynnych mija rząd
Serce me, będen stłumiony,
W cichej cmentarnej ustroni
Żałobny marsz wybija wciąż.
Niejeden cenny klejnot śpi
W ziemi, gdzie go nie dojrzy nikt,
W mroku i zapomnieniu.
Niejeden nader wonny kwiat,
Zamiast swą wonią poić świat,
Więdnie w osamotnieniu.
tłum. Maria Leśniewska
Trzeba nie lada dzielności.
Chociaż nam nie brak pilności,
Sztuka jest długa, krótki czas.
Grobowców słynnych mija rząd
Serce me, będen stłumiony,
W cichej cmentarnej ustroni
Żałobny marsz wybija wciąż.
Niejeden cenny klejnot śpi
W ziemi, gdzie go nie dojrzy nikt,
W mroku i zapomnieniu.
Niejeden nader wonny kwiat,
Zamiast swą wonią poić świat,
Więdnie w osamotnieniu.
tłum. Maria Leśniewska