"Potok Krwi"

Charles Baudelaire

Niekiedy ze mnie - zda się - płyną krwi fontanny;
Fala jej łka rytmicznie, opuszczając łono -
Czuję dobrze, jak płynie strugą gęstą, słoną,
Lecz próżno ciało badam - próżno szukam rany...

Płynie przez miasto, brukiem, pod domostw osłoną -
Gdzieniegdzie wyspą stworzy głaz wkoło oblany;
Tłoczy się do tej uczty krwawej tłum pijany,
Wszystko po drodze znacząc posoką czerwoną.

Nieraz wzywałem próżno mamiącą moc wina,
Aby uśpiło grozę, która mi mózg ścina. -
Wino oko jaśniejszym, a słuch czulszym czyni!

Wreszciem myślał, że miłość będzie zmiłowaniem -
Ale miłość się stała igielnym posłaniem,
Co znów toczy poidło - dla dziewki zdrajczyni!

Inne teksty autora

Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire