Muza chora

Charles Baudelaire

 

VII
Muza chora

O, Muzo moja biedna, co się z tobą stało?
W twych marzycielskich oczach nocnych zwidzeń roje,
A szaleństwo i groza kolejno twe ciało
Przyoblekają w chłodu i milczenia zbroję.

Czy sukub zielonawy, gnom różowy śmiało
Wylali strach i miłość z urn na lica twoje?
Czy koszmar despotyczny swą pięścią zuchwałą
Zanurzył cię w Minturny legendowe zdroje?

Chciałbym, ażeby szerząc woń świętości żywą,
Twe łono było schronem potężnym porywom,
By twa krew chrześcijańska, śląc rytmiczne fale,

Dźwiękom antycznych sylab wtórowała stale,
W których się wciąż na zmianę to Febus odzywa,
Ojciec pieśni, to wielki Pan, opiekun żniwa.

tłum. Jan Opęchowski

Inne teksty autora

Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire
Charles Baudelaire