Three Virgins at the break of day:
"Whither, young Man, whither away?
Alas for woe! alas for woe!"
They cry, & tears for ever flow.
The one was Cloth'd in flames of fire,
The other Cloth'd in iron wire,
The other Cloth'd in tears & sighs.
Dazling bright before my Eyes
They bore a Net of golden twine
To hang upon the Branches fine.
Pitying I wept to see the woe
That love & Beauty undergo,
To be consum'd in burning Fires
And in ungratifie Desires,
And in tears cloth'd nigth & day
Melted all my soul away.
When they saw my Tears, a Smile
That did Heaven itself beguile,
Bore the Golden Net aloft
As on downy Pinions soft
Over the Morning of my Day.
Underneath the Net I stray,
Now intreating Burning Fire,
Now intreating Iron Wire,
Now intreating Tears & Sighs,
O when will the morning rise?
******************************************************
Dziewice trzy ranną szarówką:
"Dokąd Młodzieńcze? Chodź tu na słówko
Strapienie bieda! Bieda, strapienie!
I łzy im płyną niczym strumienie
A jedna miała Szatę z płomienia
Druga ubrana w łzy i westchnienia
Trzecia, zaś w drucie, w żelazie ciała
Ta trójka tak przede mną stała
Świecąc mi w Oczy Siecią Złotą
- Wkrótce Konary drzew nią oplotą.
Z rozpaczy-m płakał widząc nieszczęścia
Tak Miłości jak i Piękna,
Które w Płomieniach muszą zginąć
W Żądzach jałowych się rozpłynąć
I moja Dusza w łzy przebrana
Zginęła, sczezła tego rana.
Gdy zobaczył Łzy, wnet Uśmiech,
Który nawet Niebo uśpił
Uniósł wysoko Złote Sidła
Jak gdyby na pierzastych Skrzydłach
Ponad Poranek mego Dnia.
Znowu pod Siecią droga ta,
Która prowadzi prosto w Ogień
Druty Żelazne i Złowrogie,
W Łzy i Westchnienia nieskończone
Ach kiedyż wstanie wreszcie dzionek?
"Whither, young Man, whither away?
Alas for woe! alas for woe!"
They cry, & tears for ever flow.
The one was Cloth'd in flames of fire,
The other Cloth'd in iron wire,
The other Cloth'd in tears & sighs.
Dazling bright before my Eyes
They bore a Net of golden twine
To hang upon the Branches fine.
Pitying I wept to see the woe
That love & Beauty undergo,
To be consum'd in burning Fires
And in ungratifie Desires,
And in tears cloth'd nigth & day
Melted all my soul away.
When they saw my Tears, a Smile
That did Heaven itself beguile,
Bore the Golden Net aloft
As on downy Pinions soft
Over the Morning of my Day.
Underneath the Net I stray,
Now intreating Burning Fire,
Now intreating Iron Wire,
Now intreating Tears & Sighs,
O when will the morning rise?
******************************************************
Dziewice trzy ranną szarówką:
"Dokąd Młodzieńcze? Chodź tu na słówko
Strapienie bieda! Bieda, strapienie!
I łzy im płyną niczym strumienie
A jedna miała Szatę z płomienia
Druga ubrana w łzy i westchnienia
Trzecia, zaś w drucie, w żelazie ciała
Ta trójka tak przede mną stała
Świecąc mi w Oczy Siecią Złotą
- Wkrótce Konary drzew nią oplotą.
Z rozpaczy-m płakał widząc nieszczęścia
Tak Miłości jak i Piękna,
Które w Płomieniach muszą zginąć
W Żądzach jałowych się rozpłynąć
I moja Dusza w łzy przebrana
Zginęła, sczezła tego rana.
Gdy zobaczył Łzy, wnet Uśmiech,
Który nawet Niebo uśpił
Uniósł wysoko Złote Sidła
Jak gdyby na pierzastych Skrzydłach
Ponad Poranek mego Dnia.
Znowu pod Siecią droga ta,
Która prowadzi prosto w Ogień
Druty Żelazne i Złowrogie,
W Łzy i Westchnienia nieskończone
Ach kiedyż wstanie wreszcie dzionek?