jedna z najbardziej rajcownych

Charles Bukowski

nosiła platynowa perukę

twarz miała uróżowioną i upudrowana

i szminka

powiększyła sobie usta

jej szyja była pomarszczona

ale ciągle miała pupę młodej dziewczyny

i nieźle nogi.

nosiła niebieskie majtki, zdjąłem je

podniosłem jej sukienkę i przy migającym telewizorze

wziąłem ja na stojaka.

chwile  trudziliśmy się na środku pokoju

(pierdole się z mogiła – pomyślałem – wskrzeszam

umarłą, to cudowne

tak cudowne

jak jeść zimne oliwki o trzeciej nad ranem

kiedy pół miasta stoi w płomieniach)

i spuściłem się.

 

 

zatrzymajcie sobie, chłopcy, swoje dzieweczki

a mnie dajcie rajcowne stare pudlo na wysokich obcasach

i z pupa która zapomniała się zestarzeć.

 

 

ma się rozumieć, potem znikacie

albo schlewacie się w trupa

co na jedno

wychodzi.

 

 

my przez 4 godziny piliśmy wino i oglądali telewizję

a kiedy poszliśmy do łóżka

żeby przespać te sprawę

zostawiła sobie w ustach żeby

na cala noc.