Pochwała karczmy (In taberna quando sumus)

Poezja średniowieczna


Gdyśmy siedli w murach karczmy,

myśli troską nie obarczmy!
Bo tu z inną myślą śpieszym:
iż zabawą się ucieszym!
Cóż to czynim, w gronie naszym,
kędy pieniądz jest podczaszym?
Zaraz z tego zdamy sprawy:
niechaj słucha, kto ciekawy!

Jedni grają, drudzy piją,
inni niepomiernie żyją.
Ci, co bawią się do woli,
często też bywają goli;
inni tu się stroją skoro,
albo wór na plecy biorą.
Nikt tu śmiercią się nie głowi,
wszyscy służą Bakchusowi!

Więc nasampierw pełną czarkę
wychylą - za wina markę.
Piją raz za nieszczęśliwych
więźniów, trzy razy za żywych,
czterykroć za chrześćjan wszystkich,
pięć razy za zmarłych bliskich,
sześć za zdrowie sióstr obleśnych,
siedem za wojaków leśnych.

Osiem - zdrowie braci lichej,
dziewięć - za rozpierzchłe mnichy,
dziesięć - za morskich tułaczy,
jedenaście - za pieniaczy,
dwanaście - za pokutujących,
trzynaście - za podróżujących,
za papieża i cesarza,
już na liczbę nikt nie zważa!

Pije pan-mąż, pije pani,
pije rycerz i kapłani;
pije drużba, pije drużka,
pije sługa, pije służka;
pije żwawy i ospały,
pije czarny, pije biały;
pije filut, hipochondryk,
pije głupi, pije mądry!

Pije chory i ubogi,
piją wszystkie powsinogi;
pije starzec, pije chłopak
i duchowny Areopag;
pije tęgo brat ze siostrą,
matka z babką piją ostro;
pije ona, on popija:
pije setna kompanija!

I sześć setek będzie mało,
tam, gdzie piją duszą całą,
gdzie w weselu każdy siadłszy,
liczby i miary nie patrzy!
Tak nas ludzie łupią wszędzie,
że wnet dziadem każdy będzie...
Tym, co łupią, biedy życzym,
między dobrych ich nie liczym...


przełożył Józef Birkenmajer

Inne teksty autora