1 -

Walt Whitman

 

Wyruszając z rybokształtnego Paumanok, gdzie się

urodziłem,

Dobrze poczęty, wychowany przez doskonałą matkę,

Wędrujący przez wiele krajów, miłośnik tłumnych ulic,

Mieszkaniec Mannahatty, mojego miasta, albo wędrujący

przez południowe sawanny,

Żołniez spoczywający w obozie albo dźwigający plecak

i strzelbę, górnik w Kalifornii;

Wiodący nieokrzesany żywot w borach Dakoty, jedzący

mięso, pijący wodę ze źródła

Albo odchądzący w jakieś głębokie pustkowie, aby dumać

i rozmyslać,

Z dala od zgiełku tłumów, w samotności upojony

i szczęśliwy,

Ddostrzegający nową swobodną dawczynię, wartko płynącą

Missouri , patrzacy na potężna Niagarę,

Patrzący na stada bawołów pasących się na równinach,

bawołów kosmatych o mocnych piersiach,

Na ziemię, skały, kwiaty piątego miesiąca, gwiazdy, deszcz

i śnieg, to zadziwienie moje,

Studiujący dogłębnie tony ptaka przedrzeźniacza i lot

górskiego sokoła,

Słuchający o świcie niezrównanego dźwięku, śpiewu drozda

pustelnika z nadbagiennych cedrów,

Samotny, śpiewający w ziemi Zachodu, przebijam drogę

do Nowego Świata.

-

tłumaczenie: Zygmunt Kubiak