Linia twojego ciała - mój wstyd
Ty jesteś biegły
Palcami czytasz
Ja jestem - analfabeta uczuć
Przebierasz delikatnie palcami
czułe struny dotykasz
Moje ciało - linia prosta ciszy
Faktycznie miłe, ascetyczne. Ale dość toporne. "palcami czytasz | ja jestem - analfabeta uczuć", "palcami czytasz | ... | przebierasz delikatnie palcami". Faktycznie to powtórzenie nie gryzie mocno, może dlatego, że jestem śpiący.
Podoba mi się to, że wiersz jest dość jasny mimo swojej enigmatyczności - dobre użycie słów. No i znowu mamy motyw linii ;-)
Rozumiem, że wprawny 'grajek' trąca delikatnie struny (ciała), ale żadnych dźwięków nie wydobywa, gdyż ciało ma imperatyw ciszy, zapewne ze względu na wstyd, choć ten odnosi się do ciała grajka, lub, ze wzgledu na nieumiejetność odczytywania uczuć (czyich?).
Jeśli grajek jest wprawny i grać umie, to umie wydobyć odpowiedzi, albo też nie umie grać, i nie może wydobyć dźwięków. Mniejsza o to,problem tkwi w instrumentcie, czyli ciele. Ciało jest niesprawne i żadnych dźwięków z niego wydobyć nie da. Tylko... skąd te 'czułe struny'?
ciało potrafi grac przysłuchaj sie swojemu brzuchowi hehe aa ktos kto wie jak zagrac na ciele nieprzygotowanym do tego jest czuły wlasnie dlatego potrafi oswajac nie wiem moze to trochę zbyt skompolikowane do wyjaśnienia, niech każdy sie domyśla wedle wlasnych upodobań, doświadczeń....itd itepe
Czułe struny, które jednak nie grają... Ostatni wers, z kontekstem, czy bez, nieporadny. Ciało i cisza - to jest porównanie, które nic nie mówi. Wystarczy "prosta", wiadomo, że linia.
Podoba mi się to, że wiersz jest dość jasny mimo swojej enigmatyczności - dobre użycie słów. No i znowu mamy motyw linii ;-)
Jeśli grajek jest wprawny i grać umie, to umie wydobyć odpowiedzi, albo też nie umie grać, i nie może wydobyć dźwięków. Mniejsza o to,problem tkwi w instrumentcie, czyli ciele. Ciało jest niesprawne i żadnych dźwięków z niego wydobyć nie da. Tylko... skąd te 'czułe struny'?
A poza tym takie spiętrzenie martwych części mowy w tym ostatnim wersie, że to naprawdę byłoby zgrabniej.
Przepraszam - partykuły mi się lepią.