Dłużej tego nie wytrzymam.
Chodzenia wokół siebie,
jakbyśmy byli ze szkła.
Zachciało mi się je potłuc.
Na drobny mak.
Czuję, że nie potrafię
wyrazić tego, co chciałbym.
Mojej całej niepotrzebnej nikomu miłości.
Po co wam tyle obcych jezyków,
jeśli nie umiecie porozumiec się we własnym?
Przyglądam się.
Pewnie po was odziedziczyłem tę niemożność.
;] pzdr
nie ma krzyku tutaj. a powinien byc. ja bym tu pokrzyczala. :)
pzdr. harthover
pozdrawiam
yah
Nie czuję, niestety, jeszcze może na początku, ale im dalej w las, tym więcej puszek po piwie.
Ktoś pisał o dosłowności - jestem za, ale nie w ten sposób. Za bardzo mi pachnie prozą.
Zakończenie? Nie gra. Ja jestem na nie.