trzynastego września
przeciął go na pół
pewien temat - rzeka
piła czasu wykonała
tylko kilka ruchów
posuwisto - zwrotnych
pamięta do dziś
jak dotknęły go
jej mleczne zęby
zsumowały się wtedy
wszystkie ułamki
wszelkich odmian bólu
i pobito przy okazji
rekord świata
w upadku na duchu
świetne metafory i myślę że sobie poradziłeś z tym trudnym tematem właśnie dzięki nim
Pozdrowionka !
trzynasty-pechowy? jedni tak drudzy nie
pozdrawiam
Outsiderze. Tak. Masz rację. Nie dla wszystkich pechowy. Dla mnie większość trzynastek wcale nie pechowa. Ale jedna okazała się wyjątkiem w regule.
Urughai. Takie kolizje w naszym ludzkim świecie zdarzają się. Często dotyczą jednostek, czasem społeczeństw. Wszystko wtedy drży w posadach, zgrzyta i rozpada się. Coś tracimy. I nie może stać się to w bezbolesny sposób.
Generacjo NIC. Faktycznie w młodości zaczytywałem się w wierszach przyszłej noblistki. Fascynowały mnie. Ślad tej fascynacji pozostał w tym tekście.
Bardzo Wam dziękuję za zapoznanie się z moim wierszem oraz za uwagi pod nim poczynione.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :))))
Szymonie. Przyznałem już powyżej, że wiersz został zainspirowany wydarzeniami z życia osobistego. Tych wysokich ocen nie jest aż tak wiele :) Dziękuję Panu za przeczytanie i uwagi poczynione.
Pozdrawiam Was :)