Chwila złapanego swiatła (wiersz)
Outsider
Chwilę... żyłam we mgle oplatającej wschód słyszałam melodię tysiąca tęcz ujrzałam kolory kąpiące się w ciszy nie śniłam i czułam że śnię leżałam na łonie mego raju on wrastał w samotne wnętrze zachodu przebijał oczy korzeniami błękitu malował na szybach marzeń portret martwego piekła i dzwonił największym z dzwonów nocy żył na wzgórzach wiecznego horyzontu odbijał się w lustrze zapomnianej historii tam - gdzie niebo kocha się z ziemią trwa w płomieniu świecy. Oczy zaszły przeszłością znowu zapachniało dzieciństwem...
niczego sobie+
10 głosów
przysłano:
26 stycznia 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
26 stycznia 2007, 00:38
przysłał
szprycha –
25 maja 2009, 21:50
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
pozdrawiam
dziekuję
Droga Outsiderko, jasno i prosto, i zrozumiale dla czytelnika? "Ujrzałam kolory kąpiące się w ciszy"? Echm, echm! Serio?
Nie no tak poważnie, to obrazek jaki nam przedstawiasz, jest polukrowany i trochę jak z domku barbie. I piekło, o którym piszesz, a nawet dzwony nie są w stanie wyrwać mnie ze świata Mattel.
14 lat - fakt - i ubierać już wówczas pisanie w takie metafory mmmmm i do tego plan jak najbardziej cielesny , grzesznam ja a co dopiero teraz??? ;)P
ale stawiam niczego sobie za ładne przedstawienie ładnego obrazka.
ale krytyk z Ciebie niczego sobie,przyznaje ;)
nie brak Ci poczucia humoru a to jest w tym wszystkim naj naj ;)))
barbie
nie śniłam i czułam że śnię
leżałam na łonie mego raju
on wrastał w samotne wnętrze zachodu
przebijał oczy korzeniami błękitu
(...)
i dzwonił największym z dzwonów nocy
żył na wzgórzach wiecznego horyzontu
odbijał się w lustrze zapomnianej historii
Pozostałe wersy - w moim odbiorze - mniej przekonywujące.
Pozdrawiam :)