warstwami werniksu położone
na gipsowym płótnie
wszystkie dzieci czerni
grudka świata na obrazie
zagubiony włos
roztartego pędzla
na szpachli
opisany nieruchomą dłonią
powiewa martwym
spojrzeniem czasu
jak przechylony blejtram
w pryzmacie migawki okna
pozdrawiam
drbeta mówi że o niczym , Ty się czepiasz , ze sarkazm , a ja uważam , że wiersz ma głęboki przekaz .
Ja widzę stary budynek .. dom , własciwie jego ruiny , obrazy na ścianach , których własciwie nie ma , ale czuje się je bardzo mocno , bo emanują zapisem pamięci tego co widziały , diabolcznego i strasznego - tak to odczuwam i tak to widze , a jeśli nawet tylko ja jestem takiego zdania to i tak gratulacje dla autora , bo czasem wystaczy jedna osoba , która odbierze przekaz , być może inaczej niż chciałby autor , ale odbierze - i to jest ważne .
Pozdrawiam.
"zagubiony włos
roztartego pędzla
na szpachli
opisany nieruchomą dłonią " brzmi natomiast smakowicie.
niestety martwe spojrzenie czasu kolejnym banałem przez co wiersz traci.
dwa ostatnie wersy na plus.
ogólnie prześwit jest, niemniej sam wiersza nie czyni.
lecz podejrzewam że miał tu jakiś mroczny klimat powstać.. cóż nie do końca się udała, lecz jestem na tak bo pewien smak tego obrazu pojawia się w organizmie przy czytaniu :) mówimy tak!