ciepły prysznic

iga

Nie jeść już z torebki ciasta
Wyrabiać je z Twojej skóry
Nie w foremkach chcę w całości
Namiętność, gdy już jest siebie warta
Naciągać struną zamienioną w ciało
Ciało w medium (czyje?) podszewką na wierzch
Niech nie będzie sobie sterem, okrętem, żeglarzem
Krew w wino wytrawne
Grawitację w usta
Mój nów Twój nów w światło pełni
Gdy muzyki pełnią cisza
Spłoszyć zwierzęcość, w łonie której wstyd i lęk
co mruży oczy
Nie spuszczać kurtyny
Nie zaglądać przez próg garderoby
tam się stroją w łuski złote
Co dziwią się potem że ich rdza dosięgła
Zatkać uszy na wolę suflera
Choć raz umrzeć na scenie oddać siebie
Bez nawigacji, bez śladów, bez stron świata
przez Twojej źrenicy szczelinę
Zmieścić się
Trafiać tam gdzie zawsze tak samo blisko i najbliżej
Twa poświata
Bez szerokości, długości, bez ram obrazów
sklepić Cię w wprost proporcję
Pocisnąć w granatowe niebo
Zostawić po sobie powietrzne tunele
Gwiazdom zapleść warkocze

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 6 głosów
iga
iga
Wiersz · 9 lutego 2007
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    KotCygaret
    tyle mnie nie ma a nic się nie zmienia :|

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Anonimowy Użytkownik
    KotCygaret
    tyle mnie nie ma a nic się nie zmienia :|

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Anonimowy Użytkownik
    kqpiv
    16436

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Kot Cygaret
    :>......................................

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Enge
    " – Ach, cóż to za nicpoń – mówi Woland kiwając głową – ilekroć sytuacja na szachownicy
    staje się dla niego beznadziejna, zaczyna odwracać uwagę jak najostatniejszy szarlatan na
    moście. " ;P

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Kot Cygaret
    nie odebrałem tego złosliwie :)

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Anonimowy Użytkownik
    enge
    och, to nie było złośliwe.
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Kot Cygaret
    nie :) na balu. a właściwie przed, poznajac małgorzatę. taka moja ranna schiza po tym, jak zwróciłas się do mnie per "kotku" :)

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Anonimowy Użytkownik
    Enge
    "Jedyne co może uratować śmiertelnie rannego kota - powiedział kot - to maleńki łyczek benzyny." :)
    o to Ci chodzi??

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Kot Cygaret
    eh, enge :) nie chwal się ;p poza tym nikt nie strzela fochów na krytykę :).zastanawiam się teraz, jak wygląda Twój warsztat krytykowania. czy to jest tak, ze czytasz jeden tekst i go rozbierasz? czy odnosisz sie tez do innych elementów twórczosci autora?zostawiasz puste pole na mozliwosc niezrozumienia przez siebie kwestii poruszanych?...moze ja jestem zbyt miękki i la mnie wszystko powinno byc ładnie owiniete, krytyka i pochlebstwo :) aha, tak btw...czytałas Mistrza i Małgorzate- Behemot mówi tam jedno ładne zdanie na temat zwracania się do kotów :)jesli nie wezmiesz go zbyt dosłownie, to zrozumiesz, o co mi chodzi :)

    · Zgłoś · 17 lat temu
Wszystkie komentarze