... bo widzi Pani,
ja tak do końca
nie potrafię powiedzieć,
co do Pani czuję.
lubię spacerować z Panią
po tych szarych chodnikach,
bo wtedy jest tak kolorowo dokoła.
ubóstwiam spoglądać w Pani oczy
i zanurzać się w ich błękicie.
a kiedy czuję w pobliżu
Pani zapach, odchodzę od zmysłów,
by dotknąć ustami Pani powiek.
kocham patrzeć na Panią,
jak śpi. jestem ciekaw,
czy widziała Pani kiedyś
tak pięknego anioła?
tak między nami, kocham Panią.
kocham najmocniej, jak się da,
tylko nie wiem, czy tak wypada?
pozdrawiam
yah
Przyjemny wiersz, chociaż nie w moim guście. Yah ma rację, cud, że z tego kompletny banał nie wyszedł. Przyczepię się tylko do wersyfikcji - taka kaskada męczy, chociaż z drugiej strony trudno by było podzielić wiersz na strofy...
Jak dla mnie "niczego sobie", za grechutowość ;)
elisabeth: możesz podać, które?
pozdrawiam