wykurzysko
siedząc na mokrej ziemi w miejscu wskazanym
obok odcisku stóp szekspira i stachury
popijając cierpkie wino na wykurzysku
poeta nijaki kontempluje istotę poezji
w wielobarwnym tłumie migocą iluzje natchnienia
w wielojęzycznych pointach i ściśniętych kamieniczkach
przechadzają się nadzy wielbiciele muz
za tło mając lwie grzywy kloszardów
zmartwiony brakiem natchnienia
potykając o oryginalność
poeta nieświadomie odnajduje strofę
w oczach przekupek zwiędłych kwiatach
w dziurawych spodniach chłopaka z gitarą
w natrętnym : poeto szukaj na dworcu
szzzzukaj na dwoorcu i w tym
że tam jej nie znajdzie
nadchodzi wieczór bardziej niż dotychczas
poeta zasypia wreszcie w mieście nieznanym
kot pastwi się nad złapaną myszą
kruk niewidomy wydziobuje mu serce.
Anathema62 szczyrk 16.03.2007
wykurzysko
Marek Dunat
Marek Dunat
Wiersz
·
25 czerwca 2007
echhh , gdyby nie ten tytuł ..
a teraz powaga :
siedzeniem obok odcisku stup Szekspira ( ukłon za to że Szekspir u Ciebie a nie Shakespeare) i Stachury - urzekasz , wykurzyskiem zniewalasz , a potem zaraz psujesz klimat kontempalcją .
"poeto szukaj na dworcu .." -widziałabym w kursywie , ale się nie czepiam .
Kruk wydziobujący serce - dla mnie tragiczny pomysł . Sama więc nie wiem czy więcej jest na tak czy na nie , chyba liczyłam na ponowne wyróżnienie dla autora i dlatego tak odbieram .. No ale pisać cały czas idealnie byłoby nietaktem przecież, więc za takt , poeto , jestem na tak(t)
tekst kursywą
I obserwacja.
I szukanie na dworcu.
I zapach pociągu.
Sobie tak tylko gadulę, ale kurcze dawno takiego wierszotwórcy na Wywrocie nie było.
Się cieszę, że nareszcie jest :)