brzmienie życia

ataraksja

nie podniosę więcej ciszy spopielonej
na wysoko
ść pobladłego czerpaka księżyca
schwytany pejza
ż myśli nie do pojęcia
rozp
ękły słodkosenny owoc granatu nocy
wargi syci nie wy
śpiewanymi powitaniami świtów

dojrzewam d
ługo i na chwilę jak ona
g
łodna rzeka czasoprzestrzeni
przezroczystym oddechem rozdziewicza marzenia
rwie unosz
ąc echa śmiechów i bezgłośnych wołań
go
łębie sny pożerają lwy słów

i nagle tu i teraz
wzbieram jak
łodyga sokiem dźwięków

niedoko
ńczonym brzmieniem życia

ataraksja
ataraksja
Wiersz · 1 grudnia 2007
anonim
  • Marek Dunat
    cóż powiedzieć Ataraksjo . moje zdanie na temat wiersza doskonale znasz . powiem więc krótko . to kolejny dobry wiersz.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    stabilnie.konkretnie. dziękuję.

    · Zgłoś · 16 lat
  • nF
    A ja powiem tylko, że nie widzę w takiej poezji nic wartościowego. Myślę, że za godziwą stawkę mógłbym generować setki takich linijek na godzinę. Wystarczy wpaść w określony tok myślowy i mieć podzielną uwagę na tyle żeby jednocześnie pisać i kartkować siakiś słownik metafor. Albo, parafrazując, rzeka czasoprzestrzeni rozdziewiczyła moje marzenia.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    nonFelixie, zapytam odwracając tok Twego myślenia. Co jest wartościowego w poezji, jeśli nie jest to opowiadanie o własnych uczuciach? Co do słownika metafor - tworzę swoje własne, na szczęście mam dość bogate słownictwo. Może Ci się nie podobać co najwyżej sposób obrazowania, ale to już kwestia różnicy wrażliwości i gustu.
    Poza tym mój szanowny recenzencie - nie ogłaszaj wszem i wobec, że jesteś gotów pisać za godziwą stawkę. Pachnie komercją i politowania godnym, acz akceptowanym powszechnie stwierdzeniem, że za pieniądze można wszystko.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    rip
    przeczytałem...zbyt osobiste...nic nie napiszę

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    szkoda rip. ale czasem może lepiej położyć palec na ustach...
    dziękuję za odwiedziny :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • nF
    Mogę odpowiedzieć na te pytanie na dwójnasób. Tzn., co jest wartościowego w poezji dla mnie i co może być wartościowego w miarę obiektywnie. I dla kogo. Bo tak jak i każda potwora znajdzie swego amatora, tak każdy wiersz się komuś spodoba.

    Ale odpowiem za siebie, bo nie będę się za bardzo obiektywizował. Ja w poezji szukam w następującej kolejności: wierszy dobrych technicznie, ciekawych momentów, nawiązań pozatekstowych. Niekomunikowalne cudze uczucia w poezji obchodzą mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg.

    Z tym słownikiem metafor żartowałem oczywiście i będę szczęśliwy, jeśli nie będziesz brać tego do siebie.

    Pracować i robić rzeczy, które nie sprawiają mi przyjemności mogę tylko za godziwą stawkę. Wolontariat i stawka głodowa nie wchodzą tutaj w grę. Chciałbym poza tym, żeby wszyscy, którzy dobrze piszą, mogli pisać za godziwą stawkę, gdyż niestety znam wiele osób, które nie mają takiej możliwości. Czego i państwu życzę.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    rip
    mam osobisty stosunek do poezji. z wierszami jak z lasem. wchodzę i nie wiem co mnie spotka. i nawet nie chcę. i chodzę w milczeniu.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    rip
    rozdzieranie wierszy - ćwiartowanie tuszy upolowanego jelenia. robiłaś to kiedyś ?

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    jelenie i sarny widziałam tylko z daleka. i niech tak zostanie :) wolę je oglądać, kiedy na chwilę przystają i patrzą tymi swoimi ogromnymi, uważnymi oczami. wolę ich żywe oczy, nie martwe.
    wiersz jest dla mnie zawsze całością, mimo tego, że nauczyłam się sprawnie robić ich analizę :) ale nigdy nie odbieram wiersza oglądając każdy element, jakby to była sztuka mięs. jeśli wiersz chwyta, porusza, szarpie, nie pozwala przejść obojętnie, to znaczy, że sprawdził się chyba także od strony technicznej. tak myślę :)
    chciałabym popatrzeć jeleniom w oczy. w ciszy żywego lasu.

    · Zgłoś · 16 lat
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze