Boży pył oddechu stęczowiał
na kamiennym sarkofagu posadzki
opadł jak chorał żalu za grzechy z kwiatów spite
motylim westchnieniem odjętym niebu
wyraz Boskiej doskonałości
rozłożył skrzydła bezbronnie
kruchością kolorów życia
nieświadom ukrzyżowania gwoździem stóp
litościwą chustą Weroniki
obcowanie świętych mu odjęłam
zdążyłam przed Panem Bogiem
zbawić ludzki uśmiech ziemi
Ale nawiązania są.
Ja chyba pójdę na filozofię : P Ile procent Boga? : D
A gdybym była młotkowym... :D
Nie pytaj o procenty trzeźwego humanisty. Zawsze skłamie :D