uszczerbki

Latte

 



za oczy niebłękitne
usta zbyt karminowe wydęte od pocałunków
tlen zabrany
noce bez snu pogubione poranki
co uciekają codziennie niewiadomo dokąd
serce za małe
limity miłości wyczerpane i wątłe przyjaźnie
życie poradnikami savoir-vivre podparte

za zatracenie - na pół gwizdka nie umiem
przepraszam

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 9 głosów
Latte
Latte
Wiersz · 9 marca 2008
anonim
  • karolina
    mówiąc o zakończeniu mam na myśli: przepraszam - wyciąć to i wypirzyć, bo ten gwizdek to fajny jest

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • karolina
    dla mnie to jednak klapa. mazgai się mu za bardzo, zwłaszcza w zakończeniu.
    pozdrawiam! :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    PoDrugiejStronie
    Nie zły. Zgodzę się, że dwa ostatnie wersy najlepsze.
    pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    :))) dziękuję...

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marek Dunat
    jeśli będziemy tak czekać to stopy całkiem zmarzną . nie wolno torturować.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    Co ma wisieć nie utonie:D ...

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    tajemnica
    aż się dziwię że on tu jeszcze wisi :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • whiteshrew
    Świetne :) rozkręca się i od początku do końca coraz lepszy. Szczególnie sobie upodobałam


    serce za małe
    limity miłości wyczerpane i wątłe przyjaźnie
    życie poradnikami savoir-vivre podparte

    za zatracenie - na pół gwizdka nie umiem
    przepraszam

    tak jakby mnie się tyczyło, bardzo mi bliski ten wiersz:] pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Q
    Jacie. świetne.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Q
    za oczy niebłękitne
    usta zbyt karminowe wydęte od pocałunków
    tlen zabrany
    noce bez snu pogubione poranki ...przepraszam


    Ładnie, nie zdobędę sie na żadną konstruktywną krytykę, bo trudno mi ukrywać,że działa to na mnie osobiście emocjonalnie, więc jako krytyk przyszło mnie być na przegranej pozycji. Pozdrawiam!

    · Zgłoś · 16 lat temu
Wszystkie komentarze