jak mam się modlić z tym czystym sumieniem
ile egoizmu ile tępej wściekłości
w ugiętym karku w złamanej dumie
w abnegacji szarej jak mnisi habit
pod którym aż kipi
oto są moje zwalczone pokusy
stracone złudzenia odrzucone szanse
uznane przewagi przyznane słuszności
bo przecież tak trzeba
wbrew sobie ale zawsze z satysfakcją
odsuwam się by móc powiedzieć że mnie pominięto
z podniesioną głową
uprawiam moralną czystość na pokaz
jak Herbert którego za to nie lubię
dlaczego klasycy
a gdyby tak raz powiedzieć Senece ze stoickim spokojem
z tą zimną logiką którą tak szanował
stój idioto zarżnięty jak kapłon przez siepaczy
nie wyglądasz wcale tak szlachetnie
jak cię potem opiszą w podręcznikach historii
opłakujący cię idealiści będą mieli katar
i będą smarkać i wycierać nosy w brudne chustki
wyszyte w listki laurowe łowione pokątnie po wyżebranych zupach
czy warto i po co
spojrzeć w lustro i nie cofnąć się
więc dajcie świat wyłożony lustrami
by się w nich utopić
rzadko kto dziś tak pisze - dojrzale i jeszcze umiejętnie stosując aluzje literackie i kulturowe.
jestem pod wrażeniem.
pozdrawiam Autorkę serdecznie :)
samej? hmm....
Beatko, dziękuję. Sprawiłaś mi wielką przyjemność tymi słowami. Zakon polonistów musi trzymać się razem. Znalazłaś nawiązanie do "Dziennika" Leopolda Tyrmanda? A co do Tej na "e", to Ona się zawsze nade mną znęca. Taki podły zwyczaj ma.
Ewuniu, popłynęłaś, mówisz. A Ty umiesz pływać? Od kiedy? Co znowu za trzy myśli znalazłaś do wyprowadzenia wierszem? To wyprowadź, jak jesteś taka mądra. Aż jestem ciekawa, co Ci wyjdzie.
pierwszy wers - tym
drugi - jedno ile
szósty - są
dziewiąty cały aut
cztery ,,i,, w dalszych . nie będę sie rozanielał nad tym tekstem , ale z szacunkiem w uznaniu za Pani rozwój pisarski puszczę w szeroka wodę Wywroty .
Sztuką jest wypowiedzieć siebie i jeszcze zrobić to tak, by inni podrapali się w głowę - i zaczęli myśleć (najlepiej - bez pośpiechu). A to przecież nie boli ))