mlecze

Aldona Widłak

 

zanim zaczęłam widzieć

na jawie białe mniszki

lekarskie

ostrzeżenia puszczałam mimo uszu

z aptekarską dokładnością

ważąc siły na zamiary

 

 

dodaj szczyptę ryzyka kilka kryształków uporu

do roztworu pełnej świadomości

i poczekaj co się wytrąci

tylko mocno trzymaj

 

 

jak moja babka

gdy ściskała w palcach zieloną łodyżkę

powtarzając swoje uparte

kulba kulba kulbaba

wróżyła patrząc czy się równo zwija

a biały sok piekł ją w usta

 

 

znowu płaczę nad rozlanym mlekiem

 

Aldona Widłak
Aldona Widłak
Wiersz · 1 kwietnia 2008
anonim
  • anonim
    Michał Zły Miś
    tak, hmmm, aptekarsko trochę :) podoba mi się, ma klimat.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Aldona Widłak
    No. Panie Zły, nareszcie coś Pana ruszyło.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Michał Zły Miś
    no Aldono nie myśl, że mam do Ciebie jakieś uprzedzenia, ja tylko patrzę na wiersze:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    smarek (s od super)
    przewrotnie :-)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemna
    nie będę się rozpisywać: podoba mi się, krótko i na temat... Pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    pływać umiem ( odpowiedź na poprzednią odpowiedź na komentarz). No i cóż.. tym razem nie popłynęłam. Jest wiersz tak dopracowany, że aż apteką zapachniało. Poprawnie, ale nie zachwyca.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    i ja uważam ,że jest gorzej od :
    poprzedniego
    dużo gorzej od :
    przedpoprzedniego .
    konkluzja :
    jeśli ten jest tutaj to przedpoprzedni był :
    bardzo dobry .
    prosi sie panią Widłak Aldonę o powrót do wysokiej formy. na już - proszę popracować nad przerzutniami.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    fajnie pomieszałaś i poplątałaś to rozumne podejście do spraw świata tego, z metafizyką czarów babki :) ostatnia strofa wręcz tchnie atmosferą powrotu do lekkiego jak puch mlecza dzieciństwa. no i sama nie wiem, po co to łupnięcie w łeb w ostatnim wersie. aż mi się gwiazdy pokazały :]

    · Zgłoś · 16 lat
  • Aldona Widłak
    No i co ja mam z Wami zrobić? Jak się podoba Panu Złemu, to się nie podoba Markowi i Ewuni. Jak się podoba Ewuni i Markowi, w każdym razie o tyle o ile (pan mnie zaskoczył panie Anathema tą wysoką formą, złośliwie nieco, ale i tak czuję się dowartościowana), to mi Pan Zły mówi, że to nie poezja. Dylemat mam przez Was. No! Wszystkim nie dogodzisz. Ja bardzo proszę ustalić jakiś kompromis i podać mi w punktach jak mam pisać, to wtedy obiecuję, że będzie grało. Ewuniu, Ty wiesz, że ja zawsze robię to, o co się mnie prosi. Beatko biedna, przepraszam za gwiazdy, ale chyba o to mi chodziło. Nie ma się co rozmarzać, choćby się bardzo chciało. Mimo wszystko nie sądziłam, że aż łupnięcie w łeb.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    Ty lepiej pani Aldono Widłak określ czy dojedziesz do Szczyrku , bo listę musze zamykać . techniczne zagadnienia poetyckie wyjaśnimy sobie na miejscu . :)

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze