niestowarzyszona w drodze
znikąd do nikąd
poprzez wszystko
potyka się o głazy
narzucone przez lodowatość
poprzedniej ery
nieuczłowieczonej jeszcze
nieuchronnie w pocie
czoła chylę po dwakroć
przed ptasim śpiewem
najbardziej prawdziwym
z altruizmów świata
najmniejsze krople wyryją
wielkimi literami
znoszone inicjały
bez skazy wędrowcze
przysiądź nad sobą
mniejsza o hemoroidy
na starość i tak wszystko z nas wyjdzie
i opadłam z sił
i się wściekłam
napisz mazidło dla niej to cię zje za literówki:P
a z tą śliną przesadziłaś okrutnie...
znaczy pora zrewidować poglądy na pisanie:):)
i okazuje sie że pan Arkadius niejaki nie mylił sie zbyt wiele:D:D:D
dwa miesiące? a gdzie płynność Twoja? prze dwa miesiące nie zdołałeś jej dopracować, czy postanowiłeś być trendy?