***

Aldona Widłak

podajesz mi rękę przez próg

przechodząc z nylonu do satyny

z satyny do skóry powoli

pozwól mi usiąść

 

w drzwiach zostań

mistrzem ceremonii

rytuału codziennej bezbronności

 

gdy nad głowę przez głowę

ściągam burzę i żakiet podszyty niepokojem

podskórnych podszeptów

 

sukienka zdjęta strachem

od dawna nie noszę pończoch

tylko ciepłą koszulę do ziemi

 

dobranoc

wiem że nie trzaśniesz drzwiami

Aldona Widłak
Aldona Widłak
Wiersz · 11 maja 2008
anonim
  • anonim
    zły miś
    ''ściągam burzę i żakiet podszyty niepokojem'' - nie lepiej zrobić z tego dwa wersy?

    średnio mi przypadło i przywarło mnie do ściany. Ale puenta mi się podoba, wyzywająca, kobieca.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    od dawna nie noszę pończoch
    tylko ciepłą koszulę do ziemi

    -taki powrót do ascezy wyczytuję tutaj, chociaż może nie do ascezy, raczej ukorzenie się i uspokojenie.. sama nie wiem , w każdym razie wers ten nadaje najbardziej mocy temu tworowi.
    Dobry to wiersz, Aldona..nawet przypomnieć sobie nie potrafię jak to było, gdy pisałaś chały.. stare dobre czasy, gdy mogłam się pod Twoimi wierszami wyżywać:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    zły miś
    kobiety :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Aldona Widłak
    Mój kochany Panie Zły, to nie wiersz dla Pana tym razem. Panu przyszykuję coś specjalnego, ale nie dziś. W jednym wersie jest tylko dlatego, żeby zachować podział na trzywersowe strofy. Nic za tym nie stoi innego. Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Aldona Widłak
    Ewuniu, specjalnie dla Ciebie napiszę jakiegoś kompletnego gniota, tylko jak będę miała kolekcję dość banalnych metafor i chwytów. A co do Twojej psychoanalizy, to nie jest takie proste i radosne, na jakie wygląda.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Aldona dla mnie ten wiersz jest doskonały... chylę czoła... bardzo poruszył.

    Pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • graf.man
    podoba mi się wiersz. jednak zakończenie "dobranoc/ wiem że nie trzaśniesz drzwiami" jakoś do mnie nie przemawia. jest proste, aż za proste.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Urughai
    Nakierowane na zawieszenie/smutek..............i oziębłość emocjonalną, gdzie chłód jest wyznacznikiem umartwiania się............szkoda, że na tytuł zbrakło pomysłu - może żal po stracie, albo traumatyczne odwiedziny.............lub po prostu nieunikniony pozew stagnacji..........trochę pointa zgrzyta, jakby prostota miała zastąpić wcześniejsze ewolucje ..............Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Druga strofa jest przepiękna. Reszta delikatna, jakby krucha. Podoba mi się ten wiersz.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    jest taki delikatny ,że to chyba dla mnie i o mnie /szczególnie fragmenty o sukience/. proszę o następny wiersz dla mnie. też taki dobry.

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze