chcesz być demiurgiem
smarkaczu
w gwiazdach mieszać palcem
zniewieściałym
różowo mokrymi ustami
pryszczatego licealisty
ogłaszasz prawdę o świecie
przedświecie i poświecie
grobie pobielany
koszmarze mój nocny i dzienny
metroseksualnym łukiem
omijasz skarby wieków a
wróbel obskakujący czerstwą bułkę
pod moimi stopami
więcej wie o życiu
i bliższy jest prawdy
o wolności nie wspominając...
tę ostatnią dałeś sobie gładko wmówić
upojony parodią
przegapiłeś pierwowzór
ale
kocham cię
i miłować nie przestanę
tom postanowił
licząc twoje włosy
każdego dnia
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz
·
9 czerwca 2008
smarkaczu
w gwiazdach mieszać palcem
zniewieściałym
różowo mokrymi ustami
pryszczatego licealisty
ogłaszasz prawdę o świecie
przedświecie i poświecie
grobie pobielany
koszmarze mój nocny i dzienny
metroseksualnym łukiem
omijasz skarby wieków a
wróbel obskakujący czerstwą bułkę
pod moimi stopami
więcej wie o życiu
i bliższy jest prawdy
o wolności nie wspominając…
tę ostatnią dałeś sobie gładko wmówić
upojony parodią
przegapiłeś pierwowzór
ale
kocham cię
i miłować nie przestanę
tom postanowił
licząc twoje włosy