naucz mnie pisać wiersze
co łany zboża kładą
naucz mnie nocnym dźwiękiem
milczeć bezmiernie
i cicho wykrzycz rozpacz
tę niepodzielną na dwoje
twoją nie znaną mi
moją nie znaną tobie
i naucz mnie żyć lepiej
bez kartografii znaków
bez ręki blisko naucz mnie
naucz
poranną ciszą pokory nalej
do kawy tej bez mleka
i naucz mnie iść przed siebie
daleko
szelestem dłoni
pokaż mi jak słońcem oddychać
kiedy niebo ciemne a myśli
w kątach ukryte