wczoraj

Latte

 

naucz mnie pisać wiersze

co łany zboża kładą

naucz mnie nocnym dźwiękiem

milczeć bezmiernie

 

i cicho wykrzycz rozpacz

tę niepodzielną na dwoje

twoją nie znaną mi

moją  nie znaną tobie

 

i naucz mnie żyć lepiej

bez kartografii znaków

bez ręki blisko naucz mnie

naucz

 

poranną ciszą pokory nalej

do kawy tej bez mleka

i naucz mnie iść przed siebie

daleko

 

szelestem dłoni

pokaż mi jak słońcem oddychać

kiedy niebo ciemne a myśli

w kątach ukryte

 

 

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry+ 9 głosów
Latte
Latte
Wiersz · 17 czerwca 2008
anonim
  • Latte
    :))))

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • ew
    wariatka :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    No właśnie my maluczcy oddajemy cześć wyższym i najwyższym:)

    Szelest dłoni to czytaj bez szelestu;)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • ew
    dziś myślę inaczej niż wczoraj, wybacz.Szelest dłoni - katastrofa, to chyba mnie najbardziej wkurzyło, ale poza tym się nie czepiam, płynie tekst i czyta się lekko. Taką potulność napisałaś, że serduszko ściska, taką wiarę w ubzduranie sobie czyjejś wielkości, a mlauczkimi wszyscy przecież jesteśmy.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Baśka
    delikatnie i pięknie :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • szklanka
    pierwsze skojarzenie jakie mi się nasunęło - "jeżeli miłość cuda działać zdolna ulecz mnie cudem" . wiersz bardzo wysokich lotów, wzrusza .

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • sími
    piękny ;) pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marek Dunat
    pewnie,że wiem ;) bo zdolne dziewczę z Ciebie kawusiu.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    :) to ja się cieszę... a Ty wiesz Anathemo dlaczego;)

    · Zgłoś · 16 lat temu
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze