pozornie uległa

ataraksja

nie zaschnij w sepiowym obrazie negatywu,

modlę się śmiertelnie o twoją powagę.

pamiętam jak lekko umiesz odchodzić. 

 

jego ręce w moich włosach, nasze żarliwe wznoszenie

w niebo pod palcami, przez które rozogniona znaczę

tango, gdy nie wystarcza słów by zszyć rozerwaną

w ciemności ufność.

 

nigdy nie wierz, patrząc mi w oczy,

że przestałam cię widzieć.

 

ataraksja
ataraksja
Wiersz · 27 czerwca 2008
anonim
  • Marcin Sierszyński
    Najbardziej druga strofa i puenta. W ogóle dwa ostatnie wersy jakoś mocno biją po oczach - pozytywnie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    Sepią malowanie to chwyt tani, więc pierwszego wersu w ogóle nie czytam, potem wiele świetnych kawałków, niewystarczalność słów dla ratowania ufności, i w końcówce wielkie bycie zawsze i mimo - w tym się zatraciłam, tym trafiłaś w moje ostatnie nastroje.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    nasze żarliwe wznoszenie

    w niebo pod palcami
    a to sobie zaanektuję nie pytając o pozwolenie:P

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    dziękuję Wam :)

    ew - ta sepia musi być banalnym punktem wyjścia - jak zauważyłaś - jedynym. patrzysz czasem na fotografie ślubne? ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Ata puentę to sobie wezmę;)
    Wyśmienitych wakacji:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    bardzo dziękuję. a zagra, jak napiszę - wzajemnie? ;)
    pozdrawiamy - już oboje :))

    · Zgłoś · 16 lat
  • Andrzej Talarek
    Pięknie i przekonująco.
    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    :) dziękuję Panie Andrzeju. postaram się wkrótce odwiedzić z komentarzem, tylko ponadrabiam zaległości w dziale Prozy :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    rip
    po kilkukrotnym czytaniu, nie mogę złapać rytmu.
    chyba trochę banalne

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    hmm... rytm nie jest zawarty w słowach. czytaj sercem :)

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze